Wiosna na Słowacji

Autor tekstu: , Data publikacji:

Zimą podróżujemy w góry by jeździć na nartach, latem by urządzać długie spacery. Adrian Kubicki przekonuje, że Tatry po słowackiej stronie są nie mniej (a może i bardziej) interesujące również wiosną. Powód jest prosty – wtedy z powodzeniem można robić zarówno jedno jak i drugie.

Jadąc niespiesznie krętymi drogami przez słowackie Tatry, bez trudu możemy zatracić się w pięknie otaczającej nas przyrody. Ale warto podziwiać nie tylko widoki – infrastruktura, baza hotelowa, wyciągi i kolejki w niczym nie przypominają tych zapamiętanych sprzed jeszcze kilku lat. Dziś większość górskich miejscowości na Słowacji przypomina raczej alpejskie kurorty niż dawny socrealizm.

Na narty i po słońce

Dla osób poszukujących miejsc do późnego szusowania na nartach, doskonałą destynacją będzie Tatrzańska Łomnica. Łatwo tu zarówno dojechać jak i dolecieć, zaledwie kilkanaście kilometrów stąd znajduje się bowiem lotnisko w Popradzie. W Łomnicy jest też gdzie się zatrzymać.

Szczególnie wart uwagi jest Grand Hotel Praha. W tym dużym, zabytkowym, bo liczącym sobie przeszło sto lat, obiekcie znajdują się zarówno standardowe pokoje, jak i przestronne i jasne apartamenty. W hotelu możemy też skosztować wyśmienitej kuchni, a każdy wieczór uprzyjemni nam grający na żywo pianista.

Jeszcze w kwietniu w Łomnicy można cieszyć się zimowym szaleństwem. Wystarczy wybrać się jedną z kolejek w stronę Skalnatego Plesa. Na wysokości ponad 1700 metrów nad poziomem morza dzięki nieustannej pracy nowoczesnych urządzeń do naśnieżania możemy zjeżdżać na nartach podziwiając skąpane w słońcu szczyty Tatr. A jeśli i to nam się znudzi, wystarczy wsiąść do gondoli kolejki jadącej na sam Łomnicki Szczyt i stamtąd w przytulnej restauracji podziwiać widoki.

Perły pośród gór

Ci, którzy od nart wolą spacery powinni pojechać dalej. Jadąc w stronę Niskich Tatr choć jedną noc trzeba spędzić w butikowym hotelu Tri Studnicky. Obiekt przypomina dużą góralską chatę. Wnętrza zarówno hallu jak i pokoi urządzone są w drewnie, kamieniu i miedzi, a w pokojach znajdują się prawdziwe kominki. Hotel dysponuje też własnym wellness. Do dyspozycji gości jest między innymi sauna, z której wyjść można prosto do… górskiego strumienia tak czystego, że można w nim spotkać pluskające wesoło pstrągi! To oczywiście propozycja bardziej na lato. Zimą i wiosną, po dziennych aktywnościach wystarczy zwyczajnie poleniuchować dokładając drewno do kominka.

słowacja panorama