Osoby, które po raz pierwszy odwiedzają słynne paryskie lotnisko, mogą poczuć lekkie przerażenie, gdy podczas lądowania wyjrzą przez okno i dosłownie tuż obok zobaczą drugi samolot wykonujący ten sam manewr. Międzynarodowy port im. Charles’a de Gaulle’a w Paryżu zajmuje obszar równy niemal jednej trzeciej powierzchni całej stolicy Francji, od której oddalony jest o 25 km na południe. Dzięki aż czterem pasom startowym może tu lądować kilka samolotów jednocześnie.
80 milionów na rok
W tym roku lotnisko de Gaulle’a w Paryżu obchodziło swoje 40. urodziny. Jest to drugi najbardziej ruchliwy port w Europie (po londyńskim Heathrow, które posiada zaledwie dwa pasy) oraz ósmy na świecie. W ubiegłym roku obsłużył aż 62 mln pasażerów. Maksymalna roczna przepustowość lotniska to aż 80 mln osób, więc jest ono przygotowane na zdecydowany wzrost ruchu pasażerskiego, który według Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) przez następne 20 lat ma wynosić 3-5 proc. rocznie. Średnio co pół minuty startuje stąd lub ląduje tutaj samolot jednej z ponad 180 linii lotniczych. Według firmy Aéroports de Paris, która jest właścicielem CDG, każdego tygodnia pasażerowie mają tu do dyspozycji prawie 25 tys. opcji połączeń, w których czas tranzytu wynosi maksymalnie dwie godziny. Można stąd dotrzeć aż do 315 miast na całym świecie. To bez wątpienia jest naprawdę dobry wynik!
Coraz krótsze transfery
Co prawda stolica Francji posiada także inne porty, takie jak choćby lotnisko Paris Orly, które obsługuje także loty międzynarodowe, jednakże to CDG jest głównym i najbardziej znanym portem przesiadkowym linii Air France-KLM i zdecydowanie najważniejszym europejskim hubem sojuszu Skyteam. Swoje europejskie centra mają tu także firmy FedEx oraz La Poste, tak jak wielu innych ważnych graczy z branży spedycyjnej.
Blisko 60 proc. osób lądujących na CDG to pasażerowie tranzytowi. Z myślą o nich Air France oraz Aéroports de Paris od kilku lat próbują skrócić czas transferów między połączeniami, usprawnić proces kontroli bezpieczeństwa i zapewnić przybywającym na lotnisko bardziej kompleksową i komfortową obsługę. Postępy w tym obszarze są z roku na rok coraz bardziej widoczne, choć sam proces jest bez wątpienia bardzo skomplikowany.
Aż dziewięć terminali
CDG posiada aż dziewięć terminali: Terminal 1, Terminale 2A, 2B (zamknięty na czas remontu), 2C, 2D, 2E, 2F, 2G oraz Terminal 3. W 2012 r. linia Air France uruchomiła Halę M w Terminalu 2E, a Hala K oraz L również stały się częścią tego terminalu (wykorzystywanego do lotów spoza strefy Schengen). Choć miejsca te nazwano halami, to Hala L jest również nazywana Terminalem Satelitarnym 3, a Hala M – Terminalem Satelitarnym 4. Terminal 1 obsługuje połączenia linii należących do sojuszu Star Alliance, natomiast w Terminalu 2 znajdziemy zarówno przewoźników będących członkami sojuszu Oneworld (2A, B, C i D), jak i Skyteam (2E i F), którego loty międzykontynentalne odpowiadają za ponad 80 proc. ruchu w terminalu i ponad 60 proc. na całym lotnisku.
Setki połączeń
Wszystko to brzmi dość abstrakcyjnie do czasu, gdy wylądujemy w paryskim porcie. Nagle naszym oczom ukazują się ogromne tablice, na których widnieją setki połączeń, a strzałki z napisami po francusku i angielsku kierują nas w różne strony budynku. Dla turystów sytuacja ta może być dość stresująca, ale osoby podróżujące służbowo, które na CDG mogą wybrać dogodne połączenie, czują się tu jak ryba w wodzie. Władze lotniska zdają sobie z tego sprawę i chcąc przyciągnąć podróżujących biznesmenów, stworzyły nawet osobną zakładkę na swojej stronie, gdzie promują takie inicjatywy jak choćby program Parafe, dzięki któremu po uprzedniej rejestracji obywatele UE mogą szybko i bezkolizyjnie przejść kontrolę graniczną, okazując jedynie paszport i przykładając palec do czytnika linii papilarnych.