Ryga leży w idealnym miejscu do budowy portu. Ujście Dźwiny i wyspy osłaniające wejście do zatoki zapewniały jej dobrą pozycję do obrony. W XIII wieku wykorzystali to Niemcy, budując w tym miejscu własny port i bogacąc się na handlu. Ryga stała się wtedy ośrodkiem tak ważnym jak Gdańsk czy Sztokholm. Niemieccy osadnicy wznosili swoje domy, szkoły i karczmy, jednocześnie otaczając wszystko wysokim murem. Łotysze mogli wejść do miasta tylko za dnia jako robotnicy, po zmroku miasto stawało się absolutnie niemieckie. To tutaj powstało tak popularne podczas drugiej wojny światowej hasło: „Nur für Deutsche” („tylko dla Niemców”).
Taka sytuacja utrzymała się aż do pierwszej wojny światowej. Po wybuchu drugiej wojny kraj ten upodobali sobie Rosjanie i do dzisiaj połowa mieszkańców Łotwy zna wyłącznie język rosyjski, a ci, którzy od dziecka mówili po łotewsku, sami musieli nauczyć się rosyjskiego, żeby móc funkcjonować we własnym kraju. Rząd łotewski walcząc z plagą języka rosyjskiego, uznał za obywateli kraju tylko tych, którzy znali łotewski, jednak to nie rozwiązało problemów. Język łotewski jest tak trudny, że nikt nawet nie myśli o jego nauce, w ten sposób na Łotwie pojawiło się wielu tzw. bezpaństwowców, ludzi z szarymi paszportami, którzy nie są uważani ani za Łotyszy, ani za Rosjan. Na Łotwie żyje też wielu Polaków. Kiedy wszedłem do polskiego kościoła w Rydze, w ławkach siedziało osiem staruszek, kilka rozmawiało ze sobą po łotewsku, pozostałe po rosyjsku. Jednak kiedy zaczęła się msza, wszystkie razem modliły się po polsku, lekko zaciągając.
Dla ducha i ciała
Ryga zdecydowanie może zachwycić architekturą. Niemieckie secesyjne kamienice z XIX wieku rozciągają się po obu stronach ulic. Na starym mieście zachowała się również część średniowieczna. Przechadzając się malowniczymi uliczkami, dochodzimy do najważniejszej budowli – Ryskiego Ratusza. Ten wspaniale ozdobiony ceglany budynek od razu przykuwa wzrok, wyróżniają go cztery postaci na ścianie głównej, niebieskie elementy i gotyckie motywy. Nie powinien więc dziwić fakt, że to właśnie to miejsce wybrano na podpisanie tak ważnego dla Polaków traktatu
kończącego wojnę polsko-bolszewicką. Oryginalne budowle, restauracje, kawiarnie i bogate sklepy z pamiątkami, gdzie zdecydowanie króluje bursztyn – taka sceneria z pewnością zachęca do spędzenia tu weekendu.
W Rydze najlepiej zatrzymać się w hotelu Tallink (tallinkhotels.com), którego elegancki wystrój i świetna lokalizacja gwarantują udany wypoczynek. Jeśli ktoś ma ochotę na kulinarną przygodę, warto wybrać się do restauracji Rozengrals (rozengrals.lv), w której pobyt można porównać do podróży w czasie. Średniowieczny wystrój i stroje kelnerów, świece zamiast żarówek i wino serwowane w potężnych kielichach z epoki z pewnością zrobią wrażenie nawet na największych znawcach historii.
Jak przed wojną
Niedaleko Rygi znajduje się nadmorskie miasteczko Jurmala. Niby niewiele różni się od polskiej Juraty, jednak zachowały się tutaj oryginalne drewniane budynki liczące ponad sto lat. Sceneria niczym z polskiego wybrzeża w latach 20. Zdobione, kolorowe drewniane domy i wille, ogromne piaszczyste plaże i brak tłumów zachęcają do spędzenia tutaj przynajmniej kilku dni. Nieopodal centrum miasteczka rozciągają się potężne sosnowe lasy. Malownicze wzgórza, ścieżki do spacerów i czyste, pełne jodu powietrze to najważniejsze atuty tego miejsca. W pobliskim lesie znajduje się również skansen, drewniane rybackie chaty z sieciami
i lampami naftowymi idealnie wkomponowują się w scenerię bezkresnych lasów i plaż. W Jurmali zatrzymać się można w hotelu Lielupe by Semarah (lielupe.semarahhotels.com). Odnowiony w środku budynek zaoferować może takie przyjemności jak spa, grota solna czy siłownia.
Ryga i jej okolice to idealne miejsce dla miłośników spokoju. Stolica Łotwy nie jest imponująco wielka, jednak zachwyca wspaniałymi budowlami, nadmorskim jedzeniem oraz straganami pełnymi bursztynu. Łotysze pochwalić się mogą czymś jeszcze. Stworzyli oni dość specyficzny trunek o nazwie Balsam, który w oryginalnej ziołowej wersji może nie powala na kolana, jednak jego porzeczkowa i wiśniowa odmiana to coś naprawdę oryginalnego. Każdy, kto szuka chwili wytchnienia i odpoczynku od środkowo-europejskiego zgiełku, znajdzie tu coś dla siebie. n
Do Rygi można dolecieć liniami lotniczymi airBaltic, które oferują bardzo dobre ceny. Szczegóły na stronie www.airbaltic.com