Moda na SUV-y zaczęła się już dawno, a importerzy zareagowali na potrzeby kierowców, oferując całą gamę modeli. Dla osób, które nie dysponują dużą gotówką, wybór jest całkiem prosty. Na rynku pojawiła się III generacja całkowicie odmienionej stylistycznie KIA Sportage, która wzbudziła ogromne zainteresowanie.
Silniki
Kię Sportage pozycjonuje się pomiędzy Q7 i Fordem Kuga. Na rynku znajdziemy Sportage w kilku wersjach wyposażenia S, z silnikiem wysokoprężnym 1.7 CRDI/115 KM, 2,0 CRD/ 136KM i 2,0 CRDI/184 KM oraz z napędem na przednią oś z silnikiem benzynowym 1,6 GDI/135 KM. Samochód możemy zaliczyć do klasy średniej w grupie aut rekreacyjno-terenowych. Podczas podróży do Gdańska postanowiłam przetestować ten właśnie samochód.
Wrażenia
Nowa KIA Sportage od razu zwraca uwagę nowoczesnym wyglądem. Widać, że nowy design, przygotowany przez niemieckich projektantów, w tym Petera Schreyera, został bardzo dokładnie przemyślany.
Moja KIA Sportage miała na liczniku tylko 7000 km i była w modnym kolorze techno Orange. Lśniący lakier pięknie błyszczał w słońcu i uwypuklał piękną sylwetkę auta. W porównaniu z poprzednimi modelami to nieprawdopodobna zmiana w każdym detalu.
Od razu zwróciłam uwagę na kształt przednich świateł i tych umiejscowionych w zderzaku. Linia boczna z dość wąskimi szybami, mocno zaznaczonymi nadkolami i dużymi 18-calowymi kołami o rozmiarze 235/55 tworzą przyjemną, potężną ale zgrabną sylwetkę. Tył samochodu z dużą klapą bagażnika (pojemność 326 l) i dość wąską powierzchnią tylniej szyby.
Komfort jazdy
Po obejrzeniu samochodu z zewnątrz, wsiadłam do środka, żeby przyjrzeć się nowej stylistyce wnętrza. Zwracam zawsze ogromną uwagę na komfort siedzeń i nie zawiodłam się – bardzo dobrze wyprofilowane siedzenie kierowcy, podpora kręgosłupa szyjnego we właściwym miejscu. Dużo miejsca w przestrzeni kierowcy i dla pasażerów z tyłu. Deska rozdzielcza ze srebrnym pasem ozdobnym, czytelne duże zegary, bardzo duże i funkcjonalne lusterka boczne. Materiały użyte do wykończenia wnętrza zdecydowanie z wyższej półki.