Zwalcz zarazki

, Data publikacji:

Infekcja podczas podróży to już nie tylko irytująca przypadłość, którą trudno zwalczyć. Może to być bardzo niebezpieczne. Business Traveller pisze, jak sobie z tym radzić.

Zemsta Montezumy, Taniec Montezumy – istnieją dziesiątki określeń na tzw. biegunkę podróżnych – najczęstszą chorobę dotykającą turystów na całym świecie. Ale bez względu na to, jaką nazwę wybierzemy, objawy są zawsze takie same: senność, wymioty, skurcze żołądka i biegunka. Choroba dopada w najmniej odpowiednim czasie, zarówno w miastach, jak i egzotycznych miejscach. A strach, zwłaszcza teraz, jest coraz większy.

Amerykańskie Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób oszacowało, iż każdego roku od 20 do 50 procent podróżnych wyjeżdżających za granicę zaraża się tą chorobą. Największym ryzykiem obarczeni są turyści jadący do krajów rozwijających się w Ameryce Południowej, Afryce, na Bliskim Wschodzie czy w Azji.

Według Dr Hansa Schrädera, dyrektora medycznego w Matilda International Hospital w Hongkongu, co trzecia lub czwarta osoba podróżująca do krajów Azji Południowo-Wschodniej, najprawdopodobniej zachoruje na biegunkę podczas pobytu.

– Występuje ona częściej w krajach rozwijających się niż w rozwiniętych, w szczególności w miejscach gdzie brakuje infrastruktury lub gdzie standardy higieny są mocno obniżone. Powodem tego są głównie kiepskie warunki sanitarne w danym kraju – wyjaśnia.

Istnieje wiele czynników mających wpływ na to, czy podczas wyjazdu dopadnie nas zatrucie pokarmowe. Są to m. in. przestrzeganie wymogów sanitarnych, sąsiedztwo toalet z kuchnią bądź ujęciem wody pitnej oraz warunki w jakich przygotowywana i kontrolowana była żywność.

 

E. coli w natarciu

Zatrucie pokarmowe, które może doprowadzić do uciążliwych wymiotów i biegunki, zazwyczaj spowodowane jest skażeniem żywności wirusem, bakteriami lub pasożytami. Najczęściej występującą formą bakterii jest gronkowiec złocisty. Bakteria ta wytwarza toksyny, które prowadzą do zatrucia pokarmowego. Gronkowiec złocisty najczęściej znajduje się w pokarmach podawanych lub przechowywanych w temperaturze pokojowej.

Niektóre typy pałeczki okrężnicy również przysparzają problemów, jeśli staną się patogenne. Chociaż każdy produkt żywnościowy może zawierać bakterie E. coli, zatrucie pokarmowe spowodowane ich występowaniem najczęściej pojawia po zjedzeniu niedogotowanego mięsa, ponieważ jest to idealne środowisko do rozwoju bakterii i późniejszego mnożenia się ich w ciele nosiciela. Jak się ostatnio przekonaliśmy bakterie E. coli mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Co gorsza tak naprawdę trudno do dziś stwierdzić, co było przyczyną tak tragicznych zdarzeń w Niemczech.

Salmonella to kolejna śmiercionośna bakteria występująca w różnych rodzajach pokarmów, najczęściej w drobiu, jajach, nieprzetworzonym mleku, mięsie i wodzie. Atakuje ona żołądek i jelita, prowadząc do biegunki, skurczy żołądka, nudności a także gorączki. W zdecydowanej większości przypadków objawy są widoczne po kilku godzinach, a choroba utrzymuje się do 48 godzin, twierdzi Dr Schräder. Dodaje, że najlepszą metodą leczenia jest pozwolenie organizmowi na to, by sam pozbył się toksyn, jednocześnie dbając o jego prawidłowe nawodnienie.

– Zatrucia pokarmowe mogą mieć poważniejszy przebieg w przypadku zapalenia wątroby typu A, które może trwać od kilkunastu tygodni, do nawet wielu miesięcy – dodaje Dr Schräder. Wirus tej choroby najczęściej jest przenoszony przez osoby zajmujące się zawodowo żywnością lub też po spożyciu owoców morza, hodowanych w mętnej, brudnej wodzie.

Dur brzuszny to śmiertelna choroba, spowodowana infekcją bakteryjną powstałą w wyniku spożycia zatrutego pokarmu bądź wody. Najczęściej występuje w krajach rozwijających się, a początkowe objawy: gorączka, ból głowy czy biegunka mogą być trudne do wykrycia, gdyż choroba ma przebieg cykliczny.

 

Podróżuj z głową

Pomimo częstego występowania zatruć pokarmowych, lekarze twierdzą, że ryzyko zachorowania znacznie spada, gdy podróżni znają przyczyny zatruć pokarmowych i stosują odpowiednie środki prewencyjne. Należą do nich: uważne wybieranie spożywanych pokarmów, najlepiej dobrze ugotowanych potraw, używanie jak najświeższych składników oraz wybieranie restauracji odwiedzanych przez lokalnych mieszkańców – radzi Dr Schräder. Poleca również podróżnym picie wody z oryginalnie zamkniętych butelek, zamiast napojów podawanych w szklankach, zwracanie uwagi na to, czy potrawy nie zostały przygotowane z dużym wyprzedzeniem i unikanie mrożonych produktów, takich jak lody, które mogły być wcześniej rozmrożone i zamrożone ponownie. Takie zjawisko, praktykowane nawet w restauracjach, jest szczególnie niebezpieczne.

– Zabezpieczmy się i przed wyjazdem zadbajmy o ubezpieczenie i odpowiednie szczepienia. Nie zapomnijmy również spakować podstawowych leków przeciw biegunce. Z całą pewnością można rozkoszować się lokalną kuchnią, jednocześnie minimalizując ryzyko złapania choroby – dodaje.

Jason Williams, założyciel biura Grasshopper Adventures, specjalizującego się w podróżach po Azji dodaje, że oprócz dbania o higienę, należy zdać się również na pierwotny instynkt: – Zawsze powtarzam klientom, że jeśli coś wydaje im się podejrzane, nie powinni tego jeść. Ale jednocześnie, nie można dać się zwariować. Wiele osób nadal sądzi, że podczas pobytu za granicą, uchronić przed chorobą może jedynie spożywanie produktów zachodnich. Trudno o lepszą kuchnię, niż azjatycka, a zachodnie restauracje wyglądają podobnie do tych, serwujących lokalne jedzenie.