Wystrój
Lokal zajmuje trzy poziomy. Na podstawowym dominują kolory folkloru południowoamerykańskiego: zielony, turkusowy, żółty i amarantowy. Pobyt umila muzyka z płyt winylowych – dominuje blues, reggae oraz… piosenki Beatlesów. Żelazne schody prowadzą na górę do coctail baru, w którym barman Jakub Kozłowski, serwuje wyjątkowe koktajle, także bezalkoholowe.
W podziemiu znajduje się sala konferencyjna na 30 osób.
Menu
Jedzenie jest dobre, a porcje duże. Potrawy podawane są na kolumbijskiej zastawie z ornamentem salamandry i czarnej ceramice – la chamba.
Warto spróbować sałaty z plastrami polędwicy argentyńskiej z karmelizowaną czerwoną cebulą, pomidorkami cherry i balsamico (27 zł); muli w śmietanie z kolendrą i chili (26 zł) czy zupy curry-coco z kurczakiem, imbirem i krewetkami (14 zł). Wśród dań głównych polecamy: kurczaka z plastrami platana (29 zł); flambirowaną polędwicę argentyńską z sosem z zielonego pieprzu z ziemniaczano-szpinakowym gratin (78 zł); ziołowe risotto z borowikami i oliwą truflową (25 zł) czy filet z łososia pieczonego w wiórkach z kokosa i kwiatach na cytrusowo-imbirowym sosie z ziemniaczanym puree (35 zł).
Przygotowywane na miejscu desery są prawdziwą rozkoszą: creme brulee z ciepłą konfiturą wiśniową (12 zł), tort bezowy z likierem Grand Marnier (15 zł)
czy sernik z białą czekoladą na kawowych herbatnikach (12 zł).
Do nich podawane są najlepsze kawy, herbaty, rooibos i czekolady. Warto wiedzieć, że w Colombii jest również ciekawa karta win oraz 27 gatunków piw z całej Europy.
Obsługa
Kelnerzy potrafią opowiadać o potrawie i doradzić. Barmani, to mistrzowie w swojej kategorii. Kamil Celiński – współwłaściciel restauracji zwykle jest na miejscu i również służy radą.
Naszym zdaniem
Dobre miejsce na zdrowe śniadanie, jeszcze lepsze na lunch (zestawy w cenie 19,50 zł serwowane są w godz. 12–16 zł), doskonałe – na wieczornego drinka, którego można wypić przed jednym z 7 ekranów TV zainstalowanych z okazji Euro.