Biała podłoga i ściany, duże lustra, bar z czarnym kontuarem, amarantowe podkładki pod talerze, kanapy w kolorze grafitu, a we wnękach na suficie – podświetlona wieczorem – trawa! Miejsce zmieniło się na korzyść i warto się o tym przekonać.
Można tu zjeść lunch w minimalistycznie urządzonej sali głównej, wstąpić na przekąskę do ogródka, który już rozpoczął działalność i wybrać się na niedzielny obiad do pomieszczenia, w którym podawane są dania teppanyaki. Tajski mistrz Teppanyaki urządza prawdziwe kulinarne show – wrzuca dania na gorącą blachę na oczach gości, podrzuca noże, podczas gdy jedzenie staje w płomieniach!
Menu
Dania przygotowywane są według oryginalnych receptur, przez kucharzy pochodzących z Tajlandii. Szefowa kuchni nie tylko świetnie gotuje, ale jest również mistrzynią carvingu – sztuki wycinania w owocach. Potrawy są pięknie dekorowane kwiatami, liśćmi i owocami.
– Stawiamy na zdrową żywność – mówi Katarzyna Kakowska, menadżerka Papai. – Sprowadzamy z Tajlandii świeże owoce i warzywa. Nie używamy glutaminianu sodu.
Na przystawkę spróbowałam tatara z tuńczyka z chilli i awokado (na zdjęciu poniżej), łososia tataki (obsmażonego z ziołami), pierożków samosas, roladek z krewetkami i wegetariańskich, sałatki z mango z krewetką i miętą. Z zup polecam Tom Khaa Kai i Tom Yum Kung. Pomiędzy daniami, dla odświeżenia kubków smakowych, podano sorbet cytrynowy własnej produkcji.
Trudno wyobrazić sobie restaurację orientalną bez Pad thai (na zdjęciu poniżej), potraw w sosie curry czy Mee goreng. Z dań głównych na uwagę zasługują: kaczka prawie po pekińsku, kurczak tricolore z orzechami nerkowca, okoń morski grillowany w liściu bananowca, krewetki w mleku kokosowym z imbirem i chilli, a dla smakoszy – homar z grilla i stek Kobe z polędwicy.
Na deser: banan w cieście kokosowym, czekoladowy wulkan lub ryż z mango i mlekiem kokosowym. Na duży wybór mogą liczyć wielbiciele sushi i sashimi. Do potraw podawane są soki ze świeżych owoców, doskonale dobrane wina i kawy.
Ocena
Bardzo dobra restauracja w nowej odsłonie. Dania serwowane są z dużą starannością, zarówno jeśli chodzi o ich jakość, jak i wygląd. Rozsądna relacja jakości do ceny, choć są potrawy wyjątkowe, a więc i drogie (homar, stek Kobe z polędwicy). Fachowa obsługa, odpowiedni czas oczekiwania na zamówienie, możliwość zjedzenia lunchu na świeżym powietrzu w centrum Warszawy – bezcenne.