Aerofłot sam nie jest tani i cieszy się ostatnio kiepską opinią. Rozmaite afery korupcyjne, zawyżanie cen biletów, spóźnienia i niski standard usług – przełożyły się na wyniki i opinie pasażerów – informuje portal turystyka.rp.pl. Rosyjski narodowy przewoźnik jest na plusie tylko dlatego, że pobiera opłaty za przeloty nad Rosją od zagranicznych linii lotniczych.
Tania linia na zmienić oblicze Aerofłotu i przede wszystkim stanowić konkurencję dla innych rosyjskich przewoźników i kolei. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Żeby projekt mógł zostać wprowadzony w życie, trzeba znowelizować Kodeks Lotniczy. Tanie linie będą tanie tylko wtedy, gdy wprowadzi się płatne posiłki na pokładzie samolotu, opłaty za bagaż, a czas między lądowaniem i startem zostanie skrócony do 40 minut, by lotniska mogły zaoferować tańsze taryfy.
Na rynku rosyjskim nie ma obecnie krajowego taniego przewoźnika. Konkurencja Aerofłotu – linie Transaero i Jutari także chcą stworzyć tanie linie, gdy tylko zmieni się sytuacja prawna. Rosja niechętnie wpuszcza obcych, tanich przewoźników na swój rynek. Ryanair od kilku lat, bezskutecznie stara się o zgodę. Wizz Air ma zacząć latać za rok, a brytyjska tania linie easyJet jako pierwsza, w tym roku zaczęła latać po Rosji.