Najlepsze hotele w Polsce i na Ukrainie podjęły walkę o goszczenie poszczególnych reprezentacji narodowych. Sprostanie tym wymogom, z jednej strony dokładnie opisanym w wytycznych UEFA, z drugiej zależącym od indywidualnej potrzeby poszczególnych zawodników i trenerów (jeden z nich zażyczył sobie ponoć, by hotel zespołu, którym kieruje, był jak najbliżej dobrego… pola golfowego) nie jest łatwe.
Sukces zatem podwójny, jeśli takie życzenia udaje się spełnić. Znaczna część finalistów zdecydowała się na hotele w Polsce (Niemcy, Holendrzy, Anglicy, Szwedzi, Hiszpanie, Włosi, a ostatnio Francuzi), na Ukrainę wolą jedynie dojechać.
Skoro o mistrzostwach mowa. Firma Sharp, oficjalny partner Euro 2012, przyłożyła się z kolei solidnie do badania reakcji kibiców piłkarskich. Pod szyldem Sharp FanLab pojawią się niedługo specjalnie dostosowane ciężarówki ze sprzętem, telewizorami i ekipami fachowców.
W końcu okaże sie, kto potrafi za swój zespół zjeść koszulę, a komu się jedynie wydaje, że umie kibicować.