– Drugą połowę Kownaty Park zajmą przedsiębiorstwa rozrywkowo-wypoczynkowe. Prowadzimy rozmowy z dwoma wielkimi liderami swoich branż: domków wakacyjnych, tzw. bungalowów i miniparków rozrywki dla dzieci do 12 lat. Potencjał tego terenu jest niesamowity. Do Polski wybrałem się samolotem. Wysiadłem w Berlinie i przyjechałem tu w ciągu 50 minut. To niesamowite, ale w promieniu 400 km od Kownat mieszka 50 mln ludzi. To do nich kierujemy swoją ofertę – powiedział dla portalu gazeta.pl Martijn van Rheenen, dyrektor generalny United Monumentum Group.
Entuzjazmu nie ukrywa także burmistrz Torzymia, Ryszard Stanulewicz – Żeby przekonać do inwestycji mieszkańców, postawiliśmy na konsultacje i rozmowy. Spłynęło do nas 11 uwag, które wspólnie przedyskutowaliśmy. Większość z nich dotyczyła strefy buforowej pomiędzy domostwami a samym parkiem. Żaden głos nie został pominięty. Procedury, których musieliśmy dopełnić, trwały ponad 1,5 roku. Były karkołomne, ale warte zachodu. Nowy dokument, czyli zmiana zagospodarowania przestrzennego miejscowości Kownaty, trafi niedługo na biurko wojewody do akceptacji. Wówczas ruszymy z inwestycją pełną parą.
Kownaty to na dzień dzisiejszy wieś składająca się ze 100 mieszkańców i kilkunastu domostw. Pierwsze pogłoski o wielkim projekcje dotarły do Kownat przed czterema laty. Mieszkańcy, jeszcze nie dowierzają w urzeczywistnienie planów budowy. – To niepojęte, że wybrali właśnie nas… Wszyscy podchodzą do projektu z dużą rezerwą, ale cieszą się, że chodzi o park rozrywki, a nie np. wiatraki. Znaczy to dla nas wiele, bo przede wszystkim pracę. W pobliżu jest tylko jeden duży pracodawca. Miejsc jest jednak za mało. A o Kownatach wreszcie będzie słychać – przekonuje Arleta Roszak, sołtys Kownat.