Decyzja włoskiej linii wywołała chaos na lotniskach – na loty Wind Jet oczekiwały setki pasażerów, przewoźnik sprzedał do jesieni tego roku prawie 300 tysięcy biletów. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób linia rozliczy się z niedoszłymi pasażerami.
Alitalia planowała przejęcie konkurencji już w zeszłym roku, na wiosnę plany wydawały się całkiem realne. Zrezygnowała jednak z kupna po tym, jak włoski urząd antymonopolowy zmusił Alitalię do obcięcia wielu lotów krajowych, właśnie w związku z planowana fuzją.
Upadek Wind Jet to kolejny kamyczek do tego, co dzieje się na europejskim rynku lotniczym. W ostatnich miesiącach zbankrutowało już wielu przewoźników, m.in. Hiszpański Spanair, węgierskich Malev, szwedzki Sky Airways, polski OLT Express. Znawcy branży twierdzą, że to nie koniec gwałtownych zmian, a załamanie na rynku przeżyją tylko najwięksi przewoźnicy.