Sylwester na wodzie

Autor tekstu: , Data publikacji:

Czas mija nieubłaganie, więc warto już teraz pomyśleć o noworocznym szaleństwie.

Nie ma chyba bardziej emocjonującego i ciekawego sposobu na spędzenie tej jedynej w swym rodzaju nocy, jak podczas rejsu luksusowym wycieczkowcem. Ofert jest naprawdę wiele. Na Karaibach, wodach Australii czy u wybrzeży Ameryki Południowej, zabawa, której nie sposób zapomnieć, gwarantowana – zapewnia Olga Chełchowska.

Już w chwili, gdy pojawiasz się w terminalu pasażerskim, wiesz, że dobrze trafiłeś. Traktowany jesteś od samego początku jak ktoś wyjątkowy. Procedury nie trwają długo, choć trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że wokół jest przecież kilka tysięcy osób, które liczą na to, że zostaną szybko i sprawnie obsłużone. Tak też się dzieje. Bagaże zostawia się wcześniej, zaraz po przybyciu do terminalu, należy jedynie opisać je na kolorowych etykietach, podając nazwisko i numer kajuty – trafią pod same drzwi, przed wyjściem w morze.

Każda wieczorna impreza podczas rejsu jest niezwykła. Teatry na statkach mieszczą setki widzów, zatrudniani są tam doskonali artyści z całego świata, których występy można także oglądać na przykład w kasynach Las Vegas. Jednak noworoczny bal to podwójna dawka emocji i bajecznej zabawy. Restauracje, bary, pokłady rozrywki tętnią życiem a muzyka rozbrzmiewa do samego świtu. Wybraliśmy dla was kilka propozycji spędzenia sylwestrowej nocy z pasażerami wycieczkowego statku. Jest jeszcze chwila, by zarezerwować miejsca na taki wyjazd. Witajcie na pokładzie.

 

Czar Karaibów

Zaczynamy od największego statku wycieczkowego na świecie. Allure of the Seas należy do Royal Caribbean i zwodowany został zaledwie półtora roku temu. Zbudowano go w fińskim Turku, podobnie jak siostrzany statek Oasis of the Seas, który zapoczątkował tę klasę wycieczkowców. Poza olbrzymimi wymiarami – czyli długością 362 metrów, szerokością 66, a wysokością od lustra wody 65 metrów, oba statki mają wyjątkową budowę. Dzięki pomysłowi umieszczenia otwartej przestrzeni w centrum jednostki, po obu stronach znalazły się zabudowania kabin, dzięki czemu zdecydowana większość ma balkony i dostęp dziennego światła.

W ten specjalny rejs 25 grudnia o 5:00 po południu, z Fort Lauderdale na Florydzie, wypłynie 5400 pasażerów i ponad 2300 osób obsługi. Niemal na każdym z szesnastu pokładów pasażerskich będzie się działo coś wyjątkowego. Goście mogą liczyć na niesamowite doznania podczas specjalnego spektaklu w zjawiskowym teatrze na świeżym powietrzu, który zajmuje całą rufę statku i mieści kilkuset widzów. Dużym powodzeniem cieszą się pokazywane tam popisy skoczków do wody i wodnego baletu. Konkurencją będzie noworoczny show na lodowisku. Restauracji i punktów gastronomicznych jest na Allure i Oasis ponad 15, więc strzelające korki od szampana słychać będzie w każdym miejscu.

Allure of the Seas płynąć będzie przez 9 dni, z Florydy po Wschodnich Karaibach. Ostatni dzień roku spędzi na morzu, po opuszczeniu malowniczego portu Basseterre na wyspie Saint Kitts. Odkryta w 1623 roku przez Brytyjczyków była przez wieki kolonią, warto zajrzeć tam do starej posiadłości byłego namiestnika królewskiego, ze wspaniałymi ogrodami. Po nocnym szaleństwie na pokładzie, już o godzinie 8:00 pierwszego dnia 2012 roku, Allure of the Seas zawinie do Labadee na północy Haiti. I choć pora wczesna, warto jednak natychmiast poderwać się na nogi, bo miejsce to zapewnia bajeczne plaże, wspaniałe widoki i piękne słońce. Następnego dnia statek znów będzie przez całą dobę na morzu, by 3 stycznia zakończyć rejs w Fort Lauderdale.

Bliźniacza jednostka, czyli Oasis of The Seas, także wyruszy w noworoczną podróż z Fort Lauderdale. Tu jednak pasażerowie będą mieli nieco mniej czasu na przygotowania, bowiem rejs po Wschodnich Karaibach wystartuje o 17: 00, 31 grudnia. Sylwestrowa zabawa odbędzie się podczas pobytu na morzu. Dopiero 3 stycznia rano statek zacumuje w Charlotte Amalie na St. Thomas, dzień później odwiedzi Philipsburg na St. Maarten, zaś 6 stycznia Nassau na Bahamach, by dzień później zakończyć wyprawę na Florydzie.

Jeśli ktoś nie obawia się chłodniejszej pogody w porcie wypłynięcia (bo potem nie będzie żadnych problemów), warto sprawdzić rejs statkiem Independence of the Seas (druga co do wielkości klasa cruiserów, 339 metrów długości, 15 pokładów, 4370 pasażerów, 1360 członków załogi). Impreza rozpoczyna się 29 grudnia w Southampton, a dwa dni później okręt cumuje w hiszpańskim Vigo – odpływa stamtąd o godzinie 16: 00 i wówczas pada sygnał do szalonej zabawy noworocznej, która trwać może do białego rana, czyli aż do cumowania w kolejnym porcie – stolicy Portugalii, Lizbonie. Kolejne porty na kursie Independence to wyspy Kanaryjskie (Lanzarote, Gran Canaria, Teneryfa), wspaniała Madera, La Coruna w Hiszpanii i powrót do Southampton 10 stycznia 2012. Takiego rejsu nie zapomina się nigdy.

 

Wielka celebracja

Na wspaniałą zabawę sylwestrową zabierze was również Celebrity Cruises, nagradzana od lat za jakość i wysoki poziom obsługi grupa, która dysponuje 11. nowoczesnymi statkami. Najnowszy z nich, zwodowany przed kilkoma miesiącami, Celebrity Silhouette, ma 315 metrów długości, 13 pokładów i zabiera 2850 pasażerów oraz 1300 członków załogi. Statki Celebrity są mniejsze niż Royal Caribbean, jednak taki właśnie był zamysł armatora. Dodatkowym atutem, poza doskonałą atmosferą i organizacją na najlepszym poziomie, o czym świadczą przyznawane firmie nagrody, jest to, że statki Celebrity zawijać mogą do nieco mniejszych, czasem jednak bajecznie malowniczych portów.

Silhouette jest jednostką na wskroś nowoczesną, rozwiązania techniczne sprawiły, że ponad 80 procent kajut ma dostęp dziennego światła. Statek zabierze na Sylwestra swoich gości w dzień wyjątkowy, 24 grudnia. Punktualnie o 17:00 odbędzie się start z Cape Liberty Bayonne w New Jersey. Od razu rozpocznie się celebracja świąteczna, podczas kolejnych dni pasażerowie zwiedzą południowe Karaiby a 31 grudnia, w czasie całodobowego pobytu na morzu, odbędzie się uroczysty, sylwestrowy, bal.

Także w Wigilię, tym razem z australijskiego Sydney wyruszy jednostka Celebrity Century. Z dziesięcioma dostępnymi dla pasażerów pokładami, jedyny w tej klasie statek, mieści 1814 podróżnych. W ciągu ostatnich dni grudnia zawinie do Melbourne – miasta, które ma zarówno europejskie, jak i azjatyckie odniesienia historyczne i kulturowe, Burnie na Tasmanii z niezwykłymi wodospadami, by dotrzeć do Nowej Zelandii, czyli do Milford Sound, Dunedin, Akaroa, Wellington, Napier, Tauranga, by zakończyć wycieczkę w Auckland, 8 stycznia 2012 roku. W trakcie rejsu pasażerów czeka niezapomniana, noworoczna impreza.