Prawdziwe oblicze Kuby
Siedząc wieczorem w jednej z knajp w Hawanie, gdzie życie toczy się bardzo wolno, podszedł do nas młody człowiek, przedstawił się i zapytał o nasza narodowość. Na wieść o tym, że jesteśmy Polakami wykrzyczał "Lech Walesa", chwaląc nasze ustrojowe przemiany i wyrażając żal, że takowych u nich zabrakło...Przedstawiamy krótką relację z pobytu na Kubie.