Tatry w wydaniu alpejskim, czyli co Słowacja może zaoferować narciarzom

Autor tekstu: , Data publikacji:

Jasna w słowackich Niskich Tatrach to absolutna wizytówka tego, nasz południowy sąsiad może zaoferować nawet wybrednym narciarzom. Nie dziwi więc, że ponad jedna trzecia tutejszych gości w sezonie zimowym to Polacy. Na początku stycznia sprawdziliśmy, co sprawia, że nasi rodacy przybywają tutaj tak licznie. 

Ostatni raz w Jasnej szusowałem przeszło dekadę temu. W miejscu 2 zatłoczonych orczyków zastałem 2 nowoczesne, wysokoprzepustowe gondole, w tym jedną z garażem podziemnym dla samochodów osobowych, co sprawia, że dosłownie możemy wjechać na stok. A to dopiero początek nowości. Jeśli również pamiętacie Słowację w takim wydaniu to z pewnością będziecie mile zaskoczeni.

Jasna to ośrodek kompletny – począwszy od hoteli ski-in ski-out – znajdujących się przy samym stoku; poprzez Infrastrukturę, restauracje i bary, 43 km sztucznie naśnieżanych tras aż po szczyt Chopoka. Całość gwarantuje wyśmienitą zabawę szytą na miarę narciarskich potrzeb. Oficjalny początek sezonu przypada na 3 grudnia i trwa mniej więcej do 20 kwietnia, niemniej ostatni sezon pokazał, że możemy się cieszyć dobrymi warunkami narciarskimi aż do połowy maja! Jasna oferuje łącznie ponad 50 kilometrów doskonale przygotowanych tras, 25 kolejek i wyciągów, 12 stref freeridowych. Zarówno początkujący jak i doświadczeni narciarze znajdą tutaj coś dla siebie.

Po dotarciu dwiema gondolami na szczyt Chopoka – 2004 m npm. – do dyspozycji mamy również południowy stok tej góry, który przy sprzyjającej pogodzie prezentuje się zjawiskowo:

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy nie w Tatrach, a w Alpach. I Jasna zdaje się potwierdzać to wrażenie na każdym kroku.

Fresh Track, czyli pierwsze ślady na „sztruksie”

Narciarzom preferującym spokój i pustki na stoku polecamy usługę Fresh Track. W kwocie 69 € otrzymujemy możliwość pozostawienia pierwszych śladów na świeżo wyratrakowanym stoku. Startujemy 7 rano, następnie rozgrzewająca kawa i dwie godziny zjazdów niemal na wyłączność, zakończone w Restauracji Rotunda na szczycie Chopoka, z powitalnym prosecco oraz śniadaniem w formie bufetu.
Dopiero potem starują wyciągi dla tzw. normalnych narciarzy.

W Wysokich Tatrach

Ale słowacka oferta przez duże „O” to nie tylko Jasna, ale także wyciągi w Wysokich Tatrach.
Warunki na stokach w Tatrzańskiej Łomnicy również dopisały, tutaj ciekawostką jest dodatkowa trasa Fun Zone – frajda dla amatorów freestyle – łatwe przeszkody, hopki, na których możemy spróbować swoich sił w podniebnych ewolucjach.
Dla najmłodszych, chcących rozpocząć swoją przygodę z białym szaleństwem, dostępne są szkółki narciarskie – około 50 instruktorów, łącznie 7 szkółek na kilku stokach. Zainteresowanie jest tak duże, że nasi południowi sąsiedzi znajdą wakaty również dla polskich instruktorów, chcących znaleźć zatrudnienie w sezonie.

Ratraki wspierane kosmiczną technologią

Ten nagłówek to nie nadużycie. Słowacy doskonale wiedzą, czego oczekują narciarze – solidnego „sztruksu” – czyli dobrze przygotowanej trasy przyjaznej naszym deskom. Żeby sprostać tym wymaganiom, zainwestowali w zaawansowany system zarządzania śniegiem, jakim jest SNOWSat, który wykorzystuje satelitarny pomiar grubości pokrywy śnieżnej (z dokładnością do 3 cm) i zapewnia geolokalizację ratraka.
W okresie letnim, gdy nie ma śniegu, satelity dokonują dokładnego pomiaru terenu, następnie obraz ten jest konfrontowany z aktualnym pomiarem przy obecności pokrywy śnieżnej zmierzonej z kilkunastu satelit.

Na podstawie różnicy określana jest grubość pokrywy śnieżnej co w rezultacie pozwala na ekonomiczne i ekologiczne rozplanowanie trasy ratraka i nakładu jego pracy – a te kolosy palą niemało, bo aż 20 l / h. W samej Tatrzańskiej Łomnicy zespół odpowiedzialny za naśnieżanie ma do dyspozycji 10 pojazdów, każdy o wartości 400 – 600 tysięcy euro.

Gopass, czyli bilet wstępu na stok i aquapark na jednej karcie

Po bezproblemowym założeniu konta na gopass.travel otrzymujemy spersonalizowaną kartę Gopass, będącą zarówno karnetem narciarskim, kartą lojalnościową z bonusami oraz kluczem wstępu do Aquaparków (a tych na naprawdę wysokim poziomie znajdziemy w Słowacji wiele).

Ceny są dynamiczne – w zależności od terminu i formy zakupu oraz obłożenia obiektów w danym sezonie. Startują od 29 € za dzień, najniższe stawki uzyskamy dokonując zakupu online, z większym wyprzedzeniem, kolejne w hierarchii cenowej są zakupy w automacie a na samym końcu – w kasie – tu zapłacimy najwyższą stawkę.
Za każdy dokonany zakup – czy to artykułów spożywczych na stoku, bądź usług hotelowych, otrzymujemy punkty lojalnościowe, które możemy wymienić na inne usługi w ośrodkach TMR.

Po zainstalowaniu aplikacji Gopass otrzymujemy wgląd w postęp naszych narciarskich wojaży, w tym szacowaną ilość przejechanych kilometrów. Zdobywamy też punkty doświadczenia i kolejne rangi rodem z gier fabularnych. Możemy również podejrzeć przez oko kamer na stokach, jakie aktualnie panują warunki bądź odwiedzić e-sklepik lub sprawdzić mapy tras narciarskich.

Posiadając ważny Gopass możemy swobodnie korzystać z wyciągów narciarskich. Gdy danego dnia wolimy odprężyć się i zadbać o własny dobrostan – skorzystajmy z usług Aquaparków. W ramach dziennego karnetu do wyboru mamy albo narty albo relaks. W przypadku chęci „odhaczenia” obydwu aktywności w ciągu doby, musimy dokonać dodatkowej opłaty, niemniej jeśli czas nas nie nagli, jedna z tych atrakcji dziennie w zupełności wystarczy.

Posiadając Gopass możemy także bezpłatnie korzystać ze skibusów kursujących co 15 minut z Liptowskiego Mikulasza pod same wyciągi. Jeśli dojeżdżamy na własną rękę, możemy pozostawić samochód w Demianowskiej Dolinie, na obszernym parkingu, znajdującym się nieopodal Biela Put i resztę trasy pokonać skibusem.
Rezerwując noclegi w hotelach TMR możemy otrzymać karnet narciarski lub jednorazowy bilet na kolejkę linową dla każdej zakwaterowanej osoby. Liczba nocy = liczba skipassów/biletów.

Apres Ski, czyli co po nartach?

Tradycją na Słowacji stała się coroczna budowa lodowych świątyń w Tatrach Wysokich, na Hrebienoku. Dostaniemy się tam kursującą co 30 min kolejką w Starym Smokowcu.
W tym roku możemy podziwiać Bazylikę Grobu Pańskiego z Jerozolimy. Ciekawostka: jej budowa trwałą miesiąc a do jej stworzenia wykorzystano 225 ton lodu przywiezionego z… Wrocławia. W szczycie sezonu odwiedza ją dziennie kilka tysięcy Gości.

Dodatkowe informacje

Baza noclegowa

Słowacja udostępnia turystom 10 tysięcy miejsc noclegowych, około 3000 z nich to ferta hoteli należących do Tatry Moutain Resorts – największego holdingu turystycznego/narciarskiego w Europie Środkowo-Wschodniej. W samej Jasnej mamy do dyspozycji około tysiąca miejsc i 3 hotele oraz. apartamenty Chalet Jasna.
To nie koniec nowych inwestycji. W otoczeniu znanego hotelu Grand Jasna zostaną otwarte 2 nowe obiekty w tym jeden należący do sieci TMR – Hotel Central, który będzie w stanie pomieścić 500 osób. Planowane otwarcie – rok 2025.

Poza wspomnianymi obiektami znajdującymi się przy samym stoku, przebierać można także  w hotelach z popularnymi parkami wodnymi w Liptowie czy w Bešeňovej. Można też spędzić wyjątkową noc na szczycie Łomnicy lub Chopoka, w prywatnych apartamentach w stylu alpejskim – Jasna Chalet (o których pisaliśmy TUTAJ. ) czy zdecydować się spokojny pobyt bez dzieci w pierwszym hotelu adult friendly w Jasnej.
Jeśli zależy Wam na znakomitej kuchni, bardzo przyjemnym i kompletnym zapleczu SPA – znajdziecie to wszystko w historycznym hotelu Grand Hotel Praha w Tatrzańskiej Łomnicy.

 

>>> Po więcej zdjęć, video i wrażeń z tego co Słowacja ma do zaoferowania, zapraszam na Instagram Business Traveller <<<