Wczasy w Bułgarii. Turystyczna reaktywacja

Autor tekstu: , Data publikacji:

W latach 70. i 80. wczasy w Bułgarii cieszyły się ogromną popularnością i były dla przeciętnego Polaka właściwie jedyna szansą na pobyt w ciepłym kraju. Po ponad 20 letniej przerwie kraj jest odkrywany na nowo. Dlaczego pokochaliśmy znowu złote piaski nad Morzem Czarnym?

Być może byliście już kiedyś w Bułgarii. Pamiętacie morderczą podróż pociągiem bez klimatyzacji i masę formalności, które musieliście załatwić, żeby chociaż przez chwilę pobyć w ciepłym kraju. Te czasy już dawno minęły. Podróż wygląda dzisiaj zupełnie inaczej, a Bułgaria cały czas nas zaskakuje.

Jest jednym z niewielu krajów Europy Wschodniej, który oferuje tak wiele. Od pięknych plaż, rozbudowanej linii brzegowej, wiekowych monastyrów po doliny wypełnione zapachem róż i wysokie góry z ich niczym nieskażoną przyrodą. Wszystko to, w otoczeniu ciekawej mieszanki tradycji i kultury, czyni z tego bałkańskiego kraju wymarzone miejsce do spędzenia wakacyjnego urlopu.

Bułgaria jest krajem słowiańskim, co zbliża nas kulturowo i zaciera granice językowe. Szczyci się bardzo ciekawą i bogatą historią. Odnajdziemy tu prawosławne klasztory i wiekowe miasta. Ponad 80 procent ludności stanowią prawosławni. W roku 2004 Bułgaria przystąpiła do NATO, a w roku 2007 razem z Rumunią zasiliła szeregi Unii Europejskiej. Pomimo tego, że jest uznawana za najbiedniejszy kraj Unii Europejskiej, rozwija się w błyskawicznym tempie. Powstają nowoczesne centra rozrywkowe, restauracje, bary, aquaparki. Rosną w górę hotele markowych potentatów. Niedawno Bułgaria przeżyła ogromny boom związany z rynkiem nieruchomości. Na wybrzeżu Morza Czarnego zaroiło się od prywatnych apartamentów. Ich wynajem stanowi dla Polaków najchętniej wybieraną formę wczasów w Bułgarii.

Turystyka jest główną gałęzią przemysłu. Infrastruktura poprawia się z roku na rok. Rokrocznie zwiększa się także liczba turystów odwiedzających Bułgarię. Według Radomira Świderskiego z Rainbow Tours, dzieje się tak głównie z powodu korzystnych cen i krótkiego czasu lotu z Polski. Biuro wysłało w ubiegłym roku od początku czerwca do końca września łącznie około 8 tys. turystów. W tym roku ma być jeszcze lepiej.

Ceny w Bułgarii są naprawdę niskie, zarówno jeśli chodzi o noclegi, jak i koszty utrzymania. Kolejnym plusem jest niemal gwarantowana pogoda i czyste ciepłe morze, co sprzyja fanom sportów wodnych. Plaże są długie, mają z reguły łagodne zejście do morza i odznaczają się słynnym „złotym” piaskiem. Dla większości Bułgaria to właśnie wybrzeże, Złote Piaski, Słoneczny Brzeg i kurorty z plażami nad Morzem Czarnym. Wciąż jest to największa atrakcja kraju. Warto jednak poznać także inne oblicze Bułgarii. Spróbujmy odnaleźć najciekawsze miejsca.

Sofia

Naszą podróż rozpoczynamy od stolicy Bułgarii – Sofii. Liczy sobie prawie milion mieszkańców i ze wszystkich stron otaczają ja góry. Stanowi ważny węzeł komunikacyjny. Aż 10% wszystkich noclegów w Bułgarii przypada na region stołeczny.

Z szarej metropolii, po upadku komunizmu, stała się wielokulturową stolicą, która stara się dogonić Zachód. To właśnie tutaj bije gospodarcze i polityczne serce Bułgarii. W centrum otwiera się coraz więcej banków, siedzib dużych firm, nowoczesnych sklepów i centrów handlowych. Mieszkańcy z dumą mówią, że zamieszkują jedną z najstarszych stolic Europy. Od wieków ścierały się tu wpływy wschodu i zachodu. W samym środku miasta nadal prowadzone są prace archeologiczne. W wykopaliskach odkrywa się ślady neolitycznych osad a także późniejszych pozostałości z epoki kamienia i brązu. Archeolodzy twierdzą, że powodem tak wczesnego osadnictwa na tych ziemiach były ciepłe wody mineralne.

Pomimo tego, że Sofia jest stolicą, przypomina inne bałkańskie miasta. Na ulicach kwitnie handel i wszędzie widać mozaikę kulturową. Nowoczesne drapacze chmur sąsiadują z wiekowymi cerkwiami i minaretami z okresu panowania Turków. Jest to połączenie bałkańskiego chaosu z nowoczesną organizacją. Co ciekawe Sofia była rozbudowywana w oparciu o plany francuskiej stolicy. Podobieństwo do Paryża dostrzeżemy w szerokich, prostych bulwarach.