W grudniu 1955 roku, królowa Elżbieta II dokonała uroczystego otwarcia Central Terminal Area – pierwszego terminalu pasażerskiego na londyńskim lotnisku. W ubiegłym miesiącu 88–letnia monarchini ponownie zagościła na Heathrow, tym razem aby oficjalnie otworzyć nowy terminal T2, nazwany Terminalem Królowej (Queen’s Terminal). Gdy budowano stary T2, miał on obsługiwać do 1,2 mln pasażerów rocznie, ale w 2009 roku, gdy ostatecznie go zamknięto, korzystało z niego aż 8 mln pasażerów.
Krótki transfer
Nowy terminal, wybudowany za 2,5 mld funtów, będzie otwierany w kilku etapach. 4 czerwca swoje operacje uruchomiła tu linia United. 18 czerwca dołączyli do niej kolejni przewoźnicy z sojuszu Star Alliance: Air Canada, Air China oraz ANA, natomiast pozostałe linie mają pojawić się najpóźniej do końca października. Na T2 znajdzie się też miejsce dla przewoźników niezrzeszonych w Star Alliance – linii Aer Lingus, Germanwings oraz Virgin Atlantic Little Red.
Największą korzyścią, jaką odczują pasażerowie, będzie skrócenie czasu transferu, dzięki skupieniu wszystkich operacji pod jednym dachem. Sojusz przewiduje, iż od października średni czas transferu zmaleje z obecnych 90 minut do godziny. Terminal 2 zaprojektowano z myślą o potrzebach pasażerów, zarówno pod względem dostępu do naturalnego światła, akustyki, jak i ogólnej wygody. Główny architekt Luis Vidal i jego zespół postanowili skąpać cały budynek w naturalnym świetle, a przestronna strefa bramek do boardingu stanowi integralną część głównej hali odlotów.
Wszystko dla pasażerów
– T2 będzie wzorem dla terminali budowanych w przyszłości, bo stworzono go z myślą o jak największej wygodzie pasażerów, czego dowodem są choćby przestronniejsze stanowiska kontroli bezpieczeństwa – przekonuje John Holland-Kaye, świeżo mianowany dyrektor zarządzający Heathrow.
Po przybyciu na lotnisko większość pasażerów uda się do jednego z 66 samoobsługowych stanowisk, gdzie odprawią się w dogodnym momencie, a w razie problemów będą mogli liczyć na pomoc pracowników. Pasażerowie klasy ekonomicznej będą mogli zostawić bagaż rejestrowany w specjalnym punkcie szybkiego zdawania lub przy tradycyjnym stanowisku odprawy. 60 punktów zdawania bagażu umieszczono strefowo – oznacza to, że nie są one przypisane do konkretnej linii. Jeśli więc jesteśmy we właściwej strefie, możemy zostawić nasz bagaż przy każdym stanowisku, które się w niej znajduje. Wyjątkiem są linie Aer Lingus oraz Virgin Atlantic Little Red, które mają własne stanowiska w Strefie C. Przy większym natężeniu ruchu na lotnisku, punkty zdawania bagażu będą także służyły jako stanowiska odprawy dla pasażerów klas premium.
Bezpośrednio za halą odpraw, znajduje się strefa kontroli bezpieczeństwa z 4 stanowiskami typu fast–track oraz 17 dla pasażerów klasy ekonomicznej. Następnie pasażerowie docierają na antresolę hali odlotów, która przypomina nieco halę terminala T5. Na wprost znajduje się przeszklona ściana z widokiem na płytę lotniska i bramki.
Pasażerowie lecący lotami długodystansowymi udają się z antresoli w kierunku podziemnego pasażu, który prowadzi do terminala satelitarnego T2B. Pod ziemię zjeżdża się jednymi z najdłuższych schodów ruchomych w Wielkiej Brytanii. Liczący 522 metrów długości terminal satelitarny, którego okna wychodzą wprost na płytę lotniska, co roku obsługiwać będzie ok. 10 mln pasażerów. Znajdują się tu saloniki linii United, Air Canada, oraz Singapore Airlines, a także kolejne sklepy i restauracje oraz 16 bramek do boardingu.
Sklepy, restauracje i… ślad aerodynamiczny
Po obu stronach antresoli, a także na dole mieszczą się liczne sklepy, bary i restauracje. W T2 znajdziemy aż 52 obiekty handlowe, w tym pierwszy lotniskowy sklep sieci John Lewis, a także prywatny salonik zakupowy.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że ludzie nie przyjeżdżają do nas na zakupy, ale staramy się, żeby nasza oferta handlowa była wyjątkowo atrakcyjna i jestem pewien, że pasażerowie chętnie z niej skorzystają – mówi Max Vialou-Clark, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej na Heathrow.