To jeden z wielu dowodów na to, że niemiecki hub działa i rozwija się coraz prężniej – opisuje Stanisław Borkowski
Mogłoby się wydawać, że tego rodzaju rankingi nie znaczą zbyt dużo, jest ich przecież wiele. I można by się z tym zgodzić, gdyby nie fakt, że wyboru dokonało w pisemnej ankiecie 11 milionów pasażerów ze 100 krajów. W skali ogólnoświatowej sklasyfikowali oni lotnisko imienia Franza Josefa Straussa na pozycji czwartej (zwyciężył tradycyjnie Singapur), a w europejskiej na miejscu najwyższym. Co istotne, w pierwszym półroczu tego roku z usług lotniska w Monachium skorzystało o 3 miliony pasażerów więcej, niż przed rokiem. W całym zaś 2010 przewinęło się przezeń 34,7 miliona osób.
Centrum czasu
Skąd się bierze ta popularność? Z pewnością ogromne znaczenie ma samo położenie lotniska, wszak to centrum Europy, zatem wygodne miejsce do transferów, tak na lotach krótszych, kontynentalnych, jak i tych dłuższych, transoceanicznych. Nic zatem dziwnego, że z niemieckiego portu korzystają chętnie przewoźnicy azjatyccy i amerykańscy, co daje jednocześnie dużą możliwość obsługiwania lotów w ramach sojuszy lotniczych.
Jest i inny ważny powód – czas. Zarząd lotniska w Monachium wziął sobie mocno do serca powiedzenie, że czas to pieniądz i robi wszystko, by zredukować do minimum okres potrzebny pasażerowi na transfer między lotami. Do tego stopnia, że wystarczy 30 minut, by na Terminalu 2 przesiąść się z samolotu na samolot, a to naprawdę bardzo niewiele – wynik nie do osiągnięcia przez inne porty lotnicze. Nie bez znaczenia jest tu system oznakowania – został tak dobrany, by pasażerowie mogli szybko i bezbłędnie odczytywać zawarte na nim informacje, co przyspiesza czas przejścia z miejsca na miejsce.
Na wszechobecnych ekranach, obok godziny następnego lotu, wyświetlane są strzałki, które prowadzą zainteresowanych w stronę wejścia do samolotu – wystarczy za nimi podążać, by znaleźć miejsce boardingu. Czas podróży skraca również wysokiej wydajności system sortowania i przesyłu bagażu. Nad wszystkim panuje Hub Control Center, swego rodzaju centrum dowodzenia logistycznymi operacjami na lotnisku. Prawie 40 specjalistów czuwa w nim nad tym, by wszystko przebiegało w sposób skoordynowany, we właściwym miejscu i o właściwym czasie.
Kluczowym ogniwem HCC jest Connex Center, gdzie specjalny zespół ludzi dba o to, by pasażerowie wraz z bagażami jak najszybciej dotarli na kolejny lot. Zespół ten ma między innymi wpływ na to, przy których rękawach zatrzymają się lądujące samoloty, co pozwala ustawiać kolejne elementy lotniczej układanki blisko siebie. Jeżeli lot jest spóźniony to wówczas obsługa odbiera pasażerów i bagaże wprost z samolotu lub gate’u i dostarcza ich do kolejnej maszyny – jeśli niezbędna jest kontrola paszportowa i celna, korzystają oni wtedy ze specjalnego stanowiska odprawy.
Oczywiście, Monachium jest ważnym centrum biznesowym, a przy tym ciekawym ośrodkiem turystycznym, stolicą regionu wartego poznania. I tu lotnisko im. Franza Josefa Straussa ma sporo do zaoferowania. Wszyscy zainteresowani mogą skorzystać z wycieczek, zorganizowanych wedle czasu oczekiwania na kolejne połączenie – są one podzielone na pakiety dla tych, którzy mają do 4 lub ponad 6 godzin wolnego. W ten sposób można poznać choćby miasteczko Freising, które ma historię sięgającą piętnastu stuleci, jeden z najstarszych browarów na świecie Weihenstephan, kompleks pałaców Schelissheim czy jedno z największych na świecie kąpielsk termalnych Erding, o samym Monachium nie wspominając.
Mini miasto
Monachijski hub oferuje dużo atrakcji również w obrębie samego lotniska. Zgodnie z obowiązującym trendem w rozwoju portów lotniczych, ten również przeistacza się w osobne „mini miasto”, które chce być atrakcyjne nie tylko jako miejsce rozpoczęcia, zakończenia czy kontynuacji podróży, ale także jako dobry wybór dla tych, którzy chcą miło spędzić czas.
Jeżeli ktoś lubi zakupy, może zanurzyć się w lotniskowym centrum handlowym, w którym znajdzie 150 sklepów wszelakiego autoramentu, oferujących produkty od tanich po luksusowe, regionalne i znanych w całym świecie marek. Na głodnych i spragnionych czekają restauracje, kawiarnie, puby, w tym ciekawostka: najprawdziwszy browar, w którym można spróbować warzonego na lotnisku piwa. W Terminalu 2 mieści się taras widokowy o powierzchni 800 m2. Dociera się doń przez szklany tunel, noszący nazwę Skywalk. Taras czynny jest od 8:00 do 22:00.
Sklepy, restauracje i taras widokowy to atrakcje dostępne na niemal każdym lotnisku. Jednak w Monachium znajdziemy również rzeczy bardziej nietypowe. Ot, choćby w postaci symulatora lotu – iPilot pozwala wcielić się w pilota maszyny Boeing 737NG. Zasiąść za sterami samolotu, nawet wirtualnego, to nie lada przeżycie. Symulator znajduje się na poziomie 03 w Terminalu 2.
Innym niezmiernie ciekawym miejscem jest Visitors Park, wystawa, na której można poznać sposób działania portu lotniczego (dzieciom objaśnia wszystko maskotka, zwana MUCi), obejrzeć w tutejszym kinie (mieści ono 60 osób) filmy związane z lotnictwem, a w części znajdującej się na powietrzu – podziwiać stare samoloty oraz helikopter ratowniczy. Jest tu także mini golf, a z pobliskiego wzgórza możemy podziwiać ruch na lotnisku.
Na wszystkich tych, którzy mają ochotę przyjrzeć się temu ruchowi niejako od wewnątrz, czekają zorganizowane wycieczki po lotnisku. Każda trwa około 50 minut, w jej trakcie można z wnętrza autobusu podziwiać budynki obu monachijskich terminali (przejazd wzdłuż nich to dwunastokilometrowa trasa), pasy startowe, budynki straży pożarnej, hangary, a także część cargo – wszystko oczywiście w towarzystwie przewodnika.
A kiedy już pasażera zmęczą te wszystkie atrakcje to zawsze może skorzystać, o ile znajdzie czas, z oferty Spa znajdującego się na lotnisku hotelu Kempinski. Masaże, solarium, zabiegi odmładzające i upiększające – czyż nie warto ze służbowej podróży do Monachium wrócić bardziej wypoczętym i zrelaksowanym, niż przed wyjazdem?
Lotnisko w liczbach
Monachijski port lotniczy im. Franza Josefa Straussa (przyjął imię bawarskiego polityka w 1992 roku) znajduje się w odległości 28 kilometrów od miasta. Działa od 1939 roku, od 2003 roku ma dwa terminale. Ulokowany jest na powierzchni 1 560 hektarów, z czego 925 ha to tereny zielone. Lotniskiem zarządza spółka regionalnego rządu Bawarii z federalnym rządem Niemiec oraz władzami miasta Monachium.
Lotnisko dysponuje dwoma pasami startowymi o długości 4000 i szerokości 60 m. W części zachodniej znajduje się 60 miejsc parkowania dla samolotów, 14 stacji boardingu, zaś w części wschodniej – 75 miejsc dla samolotów oraz 47 miejsc do boardingu. Na lotnisku znajduje się też część cargo oraz obszar przeznaczony dla prywatnego i biznesowego lotnictwa.
Monachijski port lotniczy to dwa terminale. T1 może obsłużyć 20 milionów pasażerów rocznie. Ma powierzchnię 198 tysięcy m2 oraz 150 stanowisk odprawy. T2 jest w stanie obsłużyć do 25 milionów pasażerów rocznie, ma 260 tysięcy m2 powierzchni i 124 stanowiska odprawy. Lotniskowy system sortowania i przesyłu bagażu jest w stanie obsłużyć 33 tysiące sztuk bagażu w ciągu godziny.
Na lotnisku znajduje się też Central Area, miejsce, które łączy obydwa terminale. Jest tu podziemna stacja kolejowa, 37 stanowisk odprawy, 6 podziemnych i 4 naziemne parkingi. (Sprawdź, jak dojechać z lotniska w Monachium do centrum miasta). Na lotnisko najlepiej dotrzeć koleją, co 10 minut odjeżdża lub przyjeżdża tu pociąg linii S1 lub S2. Kursują również autobusy, a hotele mają swoje linie busów, dowożące gości.