Przekraczając granice …Meksyku

Autor tekstu: , Data publikacji:

Choć ostatnio o Meksyku mówi się w kontekście muru, jaki miałby powstać na granicy z USA, skutecznie – lub też nie – hamując napływ emigrantów do USA, to kraj ten jest nadal atrakcyjną destynacją turystyczną i biznesową.

Każda nacja w mniejszym lub większym stopniu musi zmagać się ze stereotypami na swój temat i tanią sensacją rozsiewaną przez media. Jednak niewiele krajów ma w ostatnim czasie tak złą prasę jak Meksyk. W gąszczu ponurych opowieści o handlu bronią i narkotykami, przestępczości oraz murze Trumpa i imigrantach mało kto wie, że Meksyk to jedno z najstarszych terytoriów zasiedlonych przez Europejczyków, a zarazem 15. co do wielkości gospodarka na świecie i 2. w Ameryce Łacińskiej.

Meksyk jest również ojczyzną największej hiszpańskojęzycznej populacji na obu kontynentach amerykańskich i niekwestionowaną potęgą w dziedzinie literatury, sztuki, architektury oraz gastronomii.

Po meksykańsku na ostro. Fot. Fotolia.pl

Każdy turysta odwiedzający miasto Meksyk szybko przekonuje się, że życie na południowym brzegu rzeki Rio Grande może być całkiem przyjemne. Swoją bazą hotelową Meksyk bije na głowę pozostałe aglomeracje Ameryki Łacińskiej i nie brak tu obiektów pięciogwiazdkowych oraz luksusowych hoteli butikowych. Tutejsza gastronomia stoi na światowym poziomie, o czym świadczyć może fakt, że sześć z 50 najlepszych restauracji Ameryki Południowej to lokale mieszczące się w stolicy Meksyku (pięć kolejnych znajduje się w innych zakątach kraju). Na brak atrakcji nie mogą także narzekać wielbiciele kultury i sztuki. Budynki Museo Universitario Arte Contemporáneo (Muzeum Sztuki Współczesnej), Museo Jumex
i zaprojektowane przez Carlosa Slima Museo Soumaya zachwycają swą niezwykłą architekturą, natomiast imprezy, takie jak Zona Maco i Material Art Fair, należą do najważniejszych wydarzeń artystycznych na półkuli zachodniej.

W mniejszych miastach kraju również nie brakuje ciekawych zakątków. Przykładowo Guadalajara posiada prężną społeczność artystyczno-filmową, natomiast kolonialne miasto Oaxaca słynie z innowacyjnej sceny gastronomicznej.

Ważny przemysł

Warto odnotować, iż barwny kulturowo Meksyk jest zarazem jednym z najważniejszych ośrodków przemysłowych na świecie. Kraj szczyci się PKB na poziomie 1,15 miliarda dolarów, a jego gospodarka bazuje na wydobyciu i produkcji ropy naftowej, żelaza i stali. Co więcej według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Meksykanie są najciężej pracującą nacją na świecie. Meksykańska gospodarka jest zarazem jedną z najbardziej zróżnicowanych w regionie i jedyną, która znalazła się na czołowych miejscach rankingu wysokiego zaawansowania ekonomicznego.

Meksyk jest również od lat jedną z najbardziej popularnych destynacji turystycznych. Według danych Światowej Organizacji Turystyki ONZ (UNWTO) w 2017 roku kraj ten odwiedziło 39,3 miliona gości, co czyni go szóstą pod względem wielkości destynacją turystyczną na świecie. Co prawda statystyki te dość mocno podbija turystyka przygraniczna z USA, ale 12-procentowy wzrost w tej branży, jaki Meksyk odnotował w stosunku do roku 2016, i tak zasługuje na uznanie. Wzrost ten dokonał się pomimo problemów z przestępczością i niestabilnym bezpieczeństwem wewnętrznym. Co gorsza ostatni maj okazał się najbardziej krwawym miesiącem od 1998 roku, kiedy to meksykański rząd rozpoczął publikowanie danych o zabójstwach.

Turyści odwiedzający Meksyk często nie mają pojęcia o skali przemocy, do jakiej dochodzi na obrzeżach wielu meksykańskich aglomeracji. Trudno jednak określić, w jakim stopniu kwestie bezpieczeństwa mają wpływ na krajową gospodarkę. Czy problemy te odstraszają potencjalnych inwestorów? A jeśli tak, to jakich?

– Koszty, jakie ponosi meksykańskie społeczeństwo oraz gospodarka kraju z powodu wysokiej przestępczości, są przeogromne – zauważa Enrique Dussel Peters, profesor ekonomii w Universidad Nacional Autonoma de Mexico. – Przestępczość zorganizowana w Meksyku i w większości krajów Ameryki Łacińskiej jest problemem regionalnym, ściśle powiązanym z bliskością granicy z USA, ponieważ tutejsze grupy przestępcze oprócz handlu narkotykami zajmują się także handlem bronią, ludźmi i organami. W dużej mierze odbiorcami tych „towarów” są kupcy ze Stanów – wyjaśnia Peters.

Stosunki z sąsiadami

Może wydawać się dziwne, że najbogatszy kraj na świecie nie potrafi ściśle współpracować ze swoim sąsiadem
w celu rozwiązania problemów związanych z przestępczością i narkotykami. Jednak warto pamiętać, że stosunki na linii Meksyk – USA mają burzliwy charakter od 1847 roku, kiedy to w wyniku przegranej wojny między tymi dwoma krajami Meksyk stracił blisko jedną trzecią terytorium na rzecz Stanów. Co gorsza odkąd nowym lokatorem Białego Domu jest Donald Trump, relacje meksykańsko-amerykańskie uległy dalszemu ochłodzeniu, do czego przysłużyła się m.in. deklaracja amerykańskiego prezydenta, który obiecał budowę muru oddzielającego oba kraje, twierdząc przy tym, że zmusi Meksyk do sfinansowania tej inwestycji.

Teoretycznie bliskość Meksyku jest dla USA korzystna ze względu na łatwy dostęp do meksykańskiej taniej siły roboczej i możliwość pozyskiwania świetnie wykształconych pracowników, co na dłuższą metę jest jednym z ważniejszych czynników stymulujących rozwój każdej gospodarki. Jednak według profesora Dussela Petersa największy problem tkwi w tym, że w podpisanym w 1994 przez USA, Kanadę i Meksyk Północnoamerykańskim Układzie Wolnego Handlu (NAFTA) nie wszystkie strony są traktowane równo.

– Układ NAFTA w znacznym stopniu spolaryzował gospodarkę Meksyku, ponieważ za jego sprawą jedynie niektóre meksykańskie firmy i regiony skorzystały na możliwości eksportu do USA. Większość firm i obywateli nie odczuła absolutnie żadnych korzyści – wyjaśnia. Według Petersa renegocjowany jesienią ubiegłego roku układ NAFTA, zwany obecnie Umową między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą (USMCA), wnosi w tej kwestii niewiele nowego.

Jednak według ekonomistów najbardziej zaskakujące jest to, że w USMCA próżno szukać zapisów mających na celu wyrównanie zaburzonego balansu między stronami umowy. Według danych Petersa handel w obrębie państw NAFTA wzrósł z 42 procent w 1994 roku do 46 w 2001 roku, jednak w 2017 roku spadł do 39 procent, co było szczególnie zauważalne w branży motoryzacyjnej.

Ku przyszłości

W lipcu ubiegłego roku nowym prezydentem Meksyku został Andres Manuel Lopez Obrador, były burmistrz miasta Meksyk wybrany z ramienia ruchu Juntos Haremos Historia, będącego koalicją lewicowej Partii Pracy, prawicowej Partii Porozumienia Społecznego i socjaldemokratów z Ruchu Odrodzenia Narodowego. W kraju i za granicą Obrador jest uważany za populistę, nacjonalistę i samotnego wilka. Wielu obserwatorów twierdzi również, że będzie on stanowił naturalną przeciwwagę dla polityki Trumpa. Ponoć sam prezydent USA nadał mu już przydomek „Juan Trump”.

Warto zauważyć, że Obrador nie jest politycznym nowicjuszem i od ponad 40 lat działa w mniej lub bardziej rozpoznawalnych lewicowych ugrupowaniach i już raz – w 2006 roku – ubiegał się o prezydenturę, przegrywając niewielką liczbą głosów z Felipe Calderónem. Był też sprawnym i dość charyzmatycznym burmistrzem meksykańskiego megalopolis.

Meksyk wzrasta

Nie da się ukryć, że największym problemem, z jakim zmaga się Meksyk, jest nierówność społeczna. Dlatego oprócz zwiększenia poziomu bezpieczeństwa na ulicach rząd musi przeprowadzić głębokie reformy, które zapewnią bardziej sprawiedliwy podział dóbr.

Niektóre z tych zmian już się dokonują. Reforma energetyczna z 2013 roku położyła kres 75-letniemu monopolowi państwa na krajowym rynku naftowym i gazowym. Meksykanie mają także nadzieję, że wraz z podpisaniem UMSCA do kraju nadciągnie kapitał prywatny oraz najnowsze technologie, dzięki którym uda się zmodernizować przemysł energetyczny, zmaksymalizować przychody z produkcji ropy naftowej i gazu, a także długofalowo i sprawnie pobudzić wzrost gospodarczy.

Do niedawna start-upy zakładano głównie w stolicy oraz Monterrey i Guadalajarze, ale obecnie powstają one także w innych zakątkach kraju. Jednym z nowych ośrodków innowacyjnych technologii staje się leżące na północy Meksyku miasto Chihuahua, gdzie od niedawna swój kampus posiada uczelnia Tecnológico de Monterrey, określana mianem „meksykańskiego odpowiednika Massachusetts Institute of Technology”.

Prezydent Obrador musi znaleźć także antidotum na spadające płace, niestabilny wzrost gospodarczy oraz słabnące peso. To trudny sprawdzian dla nowego włodarza Meksyku, ale wiele zależy także od polityki obecnego prezydenta USA. Enrique Dussel Peters uważa, że jedną z głównych przeszkód w osiągnięciu wszystkich tych celów może stać się narodowa skłonność do hurraoptymizmu.

Meksykanie patrzą w przyszłość z nadzieją i mają ogromne oczekiwania wobec obecnych władz. Warto jednak pamiętać, że żadna administracja, nawet tak progresywna, na jaką kreuje się rząd, nie jest w stanie szybko rozwiązać głębokich strukturalnych problemów, z jakimi zmagają się społeczeństwo i gospodarka Meksyku. Nierówności społecznej, rosnącego ubóstwa i wszechobecnej korupcji nie da się zlikwidować jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Hotele w Meksyku

Las Alcobas
Ten gustownie zaprojektowany, elegancki hotel mieści się w ekskluzywnej dzielnicy Meksyku o nazwie Polanco. Szczyci się bogatą ofertą usług dopasowanych do indywidualnych potrzeb gości, jak również jedną z najlepszych restauracji w stolicy. Wnętrza Las Alcobas są dziełem słynnej firmy projektowej Yabu Pushelberg.


Ceny pokoi od 297 dolarów za noc; lasalcobas.com

Habita Hotel
Habita to minimalistyczny, nowoczesny obiekt, który zapoczątkował modę na hotele butikowe w stolicy Meksyku. Hotel mieści się w samym sercu dzielnicy Polanco, w odrestaurowanym 60-letnim budynku, którego charakterystyczną cechą jest fasada wykonana z mlecznego szkła. W wystroju wnętrz dominuje biel, a dodatkowym atutem Habity są bar na dachu oraz basen. Ceny pokoi od 135 dolarów za noc;
hotelhabita.com

St Regis Hotel
znajduje się w lśniącym, 31-piętrowym wieżowcu Torre Libertad tuż przy tętniącej życiem alei Paseo de La Reforma. Jak przystało na St Regis, znajdziemy tu wszelkie udogodnienia i luksusy znane z innych obiektów tej marki, w tym siedem restauracji, ekskluzywne Remede Spa oraz duży kryty basen. Ceny pokoi od 500 dolarów za noc;
stregishotelmexicocity.com