Zaledwie 2.5 godziny trwa podróż samolotem z Warszawy do Nicei. A stąd już tylko 20 kilometrów do samego Monte Carlo – dystans ten można pokonać autem w pół godziny (helikopterem to zaledwie 7 minut). A kiedy już go pokonamy, trafiamy do miejsca, o którym bez wątpienia można rzec: „to jest to”. Bo któż z organizatorów spotkania biznesowego nie chciałby, by jego goście zapamiętali je na zawsze? Monte Carlo to bogate tradycje i historia, splendor i luksus, ogrom atrakcji, a przy tym perfekcyjnie przygotowana obsługa konferencji, co więcej w naprawdę przystępnych cenach.
Jeden numer
Na gości czeka w tym mieście, uznawanym za stolicę Księstwa Monaco (które de facto stolicy nie posiada), aż 60 sal konferencyjnych oraz bankietowych. Dzięki bardzo dogodnemu dojazdowi ściąga tutaj cały świat. Od małego spotkania biznesowego aż po ogromną konferencję na kilka tysięcy osób – można tu zorganizować wszystko. Każdy hotel, ośrodek sportowy, restauracja czy kasyno dysponuje odpowiednimi pomieszczeniami, z wysokiej klasy sprzętem audiowizualnym, doskonale przeszkoloną załogą oraz cateringiem na najwyższym poziomie. Organizatorzy utrzymują, że nawet największe przedsięwzięcia cechuje organizacyjna prostota, która zawiera się w systemie „one telephone number, one person, one to one contact”.
Splendor i niezapomniane wrażenia wiążą się nieodłącznie z Hotelem de Paris. Ten zabytkowy obiekt pochodzi z 1864 roku, sama jego stylowa architektura to dzieło sztuki. Dodajmy listę sław, które to miejsce odwiedzały (częstym gościem bywał tu Winston Churchill), słynną na cały świat restaurację Le Louis XV Alain’a Ducasse’a czy „Cave Centrale” – ogromną piwnicę z 600 tysiącami butelek różnych alkoholi. Hotel ma 7 sal konferencyjnych (najmniejsza mieści 18 osób) oraz salę główną, Salle Empire, o powierzchni 500 m2.
Hotel Hermitage pochodzi z 1900 roku i znany jest nie tylko ze znakomitej restauracji Le Vistamar, ale i ze szklanego ogrodu zimowego, zaprojektowanego przez Gustave’a Eiffel’a. Dysponuje dziewięcioma salami konferencyjnymi o łącznej powierzchni 718 m2. Monte Carlo Beach to stylowa willa nad brzegem morza, zbudowana w latach 20-tych ubiegłego wieku. Oferuje gościom dwie sale konferencyjne i taras, gdzie na 433 m2 można przeprowadzić prezentację produktów. Z kolei Monte Carlo Bay Hotel proponuje 10 sal o łącznej powierzchni 1388 m2.
Ferrari do wód
Oczywiście, biznesowi goście nie przebywają wyłącznie na konferencjach i seminariach. Potrzebują również relaksu, a o ten w Monte Carlo nietrudno. Bo to miejsce z pewnością nie byłoby tym, czym jest, gdyby nie jego walory uzdrowiskowe. „Do wód” jeździło się tu już ponad 100 lat temu. Pierwsze spa powstało w Monako w 1908 roku. Działało prężnie do czasów II wojny światowej, a swoją drugą młodość przeżywa od 1995 roku , pod nazwą Thermes Marins. Goście mają tu do dyspozycji różne atrakcje zebrane na czterech piętrach budynku o powierzchni 6600 m2. Jest ich cała masa: programy relaksacyjne, thalassoterapia, masaże, a nawet „zarządzanie skórą” czyli specjalne zabiegi odmładzające. Na chętnych czeka 37 kabin zabiegowych (w większości z widokiem na morze), trzech lekarzy, dwóch dietetyków, dwa baseny, łaźnia turecka, restauracje i bary. Wszystko to skąpane w delikatnym, nastrojowym świetle oraz uspokajających aromatach.
Godnym polecenia miejscem jest również tutejszy fitness club – pełen najnowszej generacji urządzeń. Do klientów należą amerykańscy sprinterzy, francuskie narciarki, baletnice oraz najsłynniejsi tenisiści świata.
Ci, którzy wolą mocniejsze doznania, mogą skorzystać z oferty przejażdżki po ulicach miasta. Ale nie byle czym, bo najprawdziwszym w świecie Ferrari. Rajd modelem Ferrari Modena można odbyć, wynajmując kierowcę, bądź samemu zasiadając za kierownicą, jazda ogromnym czerwonym autem z silnikiem o pojemności 3.6 litra i rozpędzającym się do prędkości ponad 300 km/h pozostawia niezapomnianie wrażenie, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie jechać aż tak szybko. Koszt 180 euro w roli kierowcy, 120 jako pasażer.
Jimmy w nastroju
Monte Carlo zawsze przyciągało sławy. Nic dziwnego – jest miejscem, pełnym luksusu i splendoru. Widać to nie tylko w elegancji architektury, strojach gości w restauracjach i kasynach czy mistrzostwie komponowania posiłków. Przejawia się to także w dbałości o detale. Pięknie udekorowany talerz, podświetlona fasada, dyskretne rzeźby i obrazy w hotelach. To przyciąga ludzi, czułych na estetykę.
Nic zatem dziwnego, że od lat jest Monte Carlo magnesem dla ludzi sztuki. Do przyjazdu zachęcał ich mecenat rodziny książęcej. To właśnie dzięki niemu powstała opera (w 1878 roku). Miało w niej premiery swoich dzieł bardzo wielu uznanych twórców, między innymi Hektor Berlioz czy Maurice Ravel. W Monte Carlo powstało 45 premierowych przedstawień operowych.
Miejscowy balet również powstał dzięki temu mecenatowi – jego stworzenie zainspirował w początkach XX wieku Siergiej Diagilew, który zawitał do Monako wraz ze swoim zespołem Les Ballets Russes.
Przedstawienia operowe, baletowe i koncerty tutejszych filharmoników cieszą się ogromnym powodzeniem, ale Monte Carlo ma równie znakomitą propozycję dla tych wszystkich, którzy lubią współczesne taneczne rytmy. To przed nimi otwiera podwoje jeden z najsłynniejszych klubów świata, o nazwie Jimmy’z. Miejscowi mówią „to nie klub, a miejsce kultu” i jest w tym sporo racji. W Jimmy’z grają najlepsi DJ-e, można w nim spotkać sławne osoby, a dodatkową rekomendacją jest doskonały system nagłośnienia (podobno jeden z lepszych w świecie). Klub można wynajmować dla grup, zmieści się tu kilkaset osób, a koszt to 125 euro od osoby (w cenie przekąski oraz drink).
W 2008 roku powstał w podziemiach jednej z miejscowych kawiarń, Cafe de Paris, inny klub muzyczny, o nazwie Moods Music Bar. O ile Jimmy’z to coś, co spokojnie możemy nazwać dyskoteką, to Moods wzoruje się na londyńskim Marquee i nowojorskim CBGB. Bo jest to miejsce kameralnych (na 200 osób) koncertów muzyki przeróżnej, od jazzu, przez pop, aż po świetną muzykę rockową.
A po nocnych szaleństwach, kiedy już wrócimy do hotelu, możemy być pewni, że obsługa przywita nas uśmiechem i stylową filiżanką gorącej czekolady. Po takim finale aż chce się następnego dnia zabierać do pracy. Takie już jest Monte Carlo.
Złote pakiety
Siecią hoteli, kasynami, restauracjami i ośrodkami Spa zarządza założona w 1863 roku firma Societe des Bains de Mer, w której większość udziałów ma książęca rodzina.
SBM wprowadziło dla wszystkich gości swojej sieci Carte d’Or – złotą kartę, uprawniającą miedzy innymi do darmowego wstępu do kasyn, a także szereg zniżek, choćby w klubie golfowym czy tenisowym.
SBM opracowało także szereg propozycji pakietów cenowych. I tak pakiet konferencyjny „Day Delegate”, obejmujący wynajęcie sali konferencyjnej, przerwę kawową z przekąskami, wodę mineralną i lunch 3-daniowy to koszt rzędu 70 euro od osoby. Z kolei pakiet szerszy, obejmujący sale konferencyjną, nocleg w pokoju z widokiem na morze, bufet śniadaniowy, dwie przerwy kawowe, dwudaniowy lunch i wynajęcie w pełni wyposażonej sali konferencyjnej to koszt rzędu 250 euro za osobę.
Do tego dochodzi wiele pakietów tematycznych, jak choćby lekcje gotowania czy zwiedzanie piwnicy win w Hotelu de Paris, połączone z degustacją.
Wszelkie informacje odnośnie oferty Monte Carlo są dostępne na stronie montecarloresort.com