„Ale Gloria”
Magda Gessler o „Ale gloria” sama mówi, że to ”fusion polskiej kuchni”. Bo choć to restauracja z tradycjami, to Magda Gessler stara się tu nadać tradycyjnym, polskim przepisom nowy wymiar smaku. W „Ale Glorii” przepisy, który każdy zna z książek kucharskich naszych babć, nabierają zupełnie nowego wyrazu i smaku. I tak prosty barszcz czerwony koniecznie musi być ubogacony czymś nowatorskim jak malinowy syrop czy ocet balsamiczny. Faworek to ostatecznie karp na koglu – moglu. Ale jak widać tradycyjna polska kuchnia w „Ale Glorii” zdecydowanie zyskała na smaku. Starania tamtejszych kucharzy i ich nowatorskie przepisy docenili najwybredniejsi krytycy sztuki kulinarnej. Restauracja rok do roku uzyskuje prestiżową rekomendację francuskiego przewodnika „Michelin”.
Patio w restauracji „Ale Gloria”. Fot. alegloria.pl
„Polskiego fusion” można spróbować w niebanalnej scenerii. „Ale Gloria” mieści się w dawnym Domu Dochodowym na Placu Trzech Krzyży. Ten lokal o niemal pałacowej fasadzie pełnił kiedyś funkcję stajni, spichrza i destylarni. Dziś odzyskał dawną świetność, a jego nowi włodarze zadbali o pasujący do stylu fusion wystrój. Można tu poczuć ducha Malczewskiego. Nowoczesna winda wcale nie kłóci się z kurpiowskimi wycinankami czy góralskimi parzenicami. Wszystko razem buduje przyjazny i swobodny klimat.
Na gości czeka 250 miejsc siedzących, w tym w słynnej truskawkowej sali prawie 120. Biorąc do ręki menu kolację możemy zacząć od carpaccio z sarny na kisielu żurawinowym (cena 58 zł), potem zupa, np.: consomme ze smardzami: bulion grzybowy ze smardzami i warzywami julleinne (28 zł), a potem możemy przejść do kaczki po polsku, faszerowanej kwaśnymi jabłkami z modrą kapustą (68 zł).
