Zorganizowaliśmy go po raz pierwszy, choć ten konkurs ma bardzo długą tradycję. Wystartował w brytyjskiej edycji magazynu Business Traveller w 1985 roku. Przez ponad ćwierć wieku stał się, obok Business Traveller Awards – prestiżowych nagród przyznawanych dla najlepszych hoteli, linii lotniczych, lotnisk oraz wypożyczalni samochodów – znakiem rozpoznawczym pisma. Brytyjczycy organizują go pod hasłem: Cellars In the Sky. Cieszy się tam olbrzymią popularnością – w ostatniej edycji, w której największą liczbę tytułów zdobyły australijskie linie Quantas, udział wzięło ponad 40 przewoźników. Własny konkurs ma też azjatycka edycja Business Travellera. My myśleliśmy o tym od dawna. W końcu, po ponad roku obecności na polskim rynku, uznaliśmy, że możemy wystartować.
Ślepy test
Kilkanaście tygodni temu złożyliśmy liniom lotniczym, które obsługują ruch pasażerski z polskich lotnisk, propozycję wzięcia udziału w naszej edycji konkursu. Pozytywnie odpowiedziało dwunastu przewoźników. To, naszym zdaniem, bardzo przyzwoity wynik.
O pomoc w fachowym przeprowadzeniu rywalizacji poprosiliśmy najlepszych specjalistów. Przewodniczącym składu jurorskiego został redaktor naczelny magazynu Wino, Tomasz Prange-Barczyński. Wspierali go: Andrzej Daszkiewicz, który jest szefem portalu internetowego magazyn wino.pl oraz Tomasz Kurzeja. Wówczas także zapadła decyzja, że konkursowa rywalizacja przebiegać będzie w pięciu kategoriach: najlepsze wino podawane w klasie ekonomicznej, bez podziału na białe czy czerwone oraz wino musujące i szampany, wino czerwone, białe i słodkie w klasie First/Business.
Dostarczono nam próbki win podawanych na pokładzie samolotów. Degustacja odbyła się w Pałacu Sobańskich, gdzie zresztą potem zorganizowaliśmy również uroczystość wręczenia nagród. Jurorzy zasiedli za stołem i rozpoczęli, uznawany za najbardziej obiektywny sposób oceniania trunków, ślepy test. Butelki z próbkami wina skryte były w… czarnych, bawełnianych skarpetach. Anonimowość stuprocentowa.
Czwórka z minusem
Wydawałoby się, że nie może być niczego przyjemniejszego i co ciekawsze, bardziej prostego, niż siedzenie w miłym towarzystwie i degustowanie kolejnych próbek wina. Faktycznie, wydawałoby się. W rzeczywistości to ciężka praca. Trzeba nieustannie być na najwyższych obrotach, non stop pobudzać do działania kubki smakowe i zachować maksimum obiektywizmu. Zresztą podobne turnieje zawsze są okazją do podkreślenia, że juror podczas tego typu współzawodnictwa jest postacią wyjątkową.
Kiedy degustacja dobiegła już końca i na kartach wyników pojawiły się kompletne oceny poszczególnych trunków we wszystkich kategoriach, przyszła chwila na refleksję. Prosiliśmy, by była ona jak najbardziej obiektywna i surowa. Tomasz Prange-Barczyński tak zatem podsumowywał wielogodzinną pracę jurorów:
– Bardzo dobrze wypadły w tej rywalizacji wina musujące. Bezsprzecznie jest to najlepiej reprezentowana grupa. Wina białe to popis klasy Business i Pierwszej. Wszystkie pięć, które ostatecznie wybraliśmy, mogłyby swobodnie konkurować między sobą w klasycznym panelu, jaki zazwyczaj mamy w magazynie Wino. Natomiast to, co podawane jest w klasie ekonomicznej, może już chwilami budzić pewne zastrzeżenia. Zresztą także w wyższej klasie trafiło się kilka trunków źle dobranych. W kilku przypadkach wina serwowane w klasach First / Business, powinny znaleźć się na liście win klasy ekonomicznej i tam spisywałyby się naprawdę dobrze – dotyczy to szczególnie win czerwonych. Jednak ogólnie nie było źle, możemy ocenić prezentowane wina na czwórkę z małym minusem. Trzeba zresztą przyznać, że dobranie odpowiedniego wina do samolotu nie jest rzeczą prostą. Trzeba przede wszystkich uważać na jego kwasowość. Ze względu na panujące na wysokości ośmiu czy dziesięciu tysięcy metrów, ciśnienie, jest ona znacznie bardziej odczuwalna niż na ziemi. Wina musujące z kolei mają problem z pienistością, a to przecież jedna z ich podstawowych zalet.
And the winner is…
Ceremonia wręczenia zwycięzcom statuetek najlepszych Podniebnych Winnic w roku 2011 oraz dyplomów i wyróżnień za kolejne miejsca w poszczególnych kategoriach, odbyła się w samo południe, 11 kwietnia w gościnnych salach Polskiej Rady Biznesu i restauracji Amber w Pałacu Sobańskich. Sponsorem imprezy było Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. Benefia.
Na uroczystości pojawili się przedstawiciele niemal wszystkich przewoźników, biorących udział w konkursie. Niektórzy przylecieli do Warszawy specjalnie na to spotkanie.
Robert Grzybowski, wydawca naszej edycji magazynu Business Traveller, przypomniał krótko historię konkursu Cellars In the Sky, a przewodniczący jury Tomasz Prange-Barczyński stwierdził, że być może w przyszłości degustacja będzie przeprowadzona na pokładzie samolotu, wiele kilometrów nad ziemią, by doznania oceniających były jak najbardziej zbliżone do tego, co dostaje pasażer (łącznie z piciem wina w plastikowym kubku, co przecież w klasie ekonomicznej wcale nie należy do rzadkości).
Poza laureatami poszczególnych kategorii, otrzymującymi wykonane ze szkła statuetki oraz zdobywcami kolejnych miejsc, których nagradzaliśmy szykownymi dyplomami, jury z magazynu Wino oraz wydawca naszego pisma postanowili przyznać także specjalną nagrodę za najlepszą Podniebną Winnicę w roku 2011.
Przyznano ją liniom, które okazały się najbardziej wszechstronne i zdobyły największą liczbę wyróżnień. Tu bezapelacyjnym triumfatorem były linie Air France – zdobywca czterech trofeów, w tym aż dwóch statuetek za pierwsze miejsce, w kategorii wina musujące (za Brut 2000, Champagne, Billecart-Salmon) oraz za wino La Vieille Ferme Rouge 2008, Côtes du Ventoux, Perrin & Fils, uznane za najlepszy trunek serwowany w klasie ekonomicznej. Odbierający trofea dla Air France, Dyrektor Generalny Air France/KLM w Polsce, David Garcia, powiedział: – Jest nam bardzo miło, że mogliśmy wziąć udział w takim konkursie. Mogę obiecać, że za rok również wystartujemy i oczywiście dostarczymy jeszcze lepsze wina.
A oto wyniki naszego konkursu Podniebne Winnice 2011 wraz z opiniami jurorów o poszczególnych trunkach – laureatach:
La Vieille Ferme Rouge 2008, Côtes du Ventoux, Perrin & Fils
AIR FRANCE
Uczciwe, prostolinijne wino rodańskie o dobrych garbnikach, ładnej kwasowości i soczystym owocu. Do prostej samolotowej kuchni jak znalazł.
Cabernet Sauvignon 2010, Vale Central, Viña Tarapaca
SAS
Archetyp wina „samolotowego” – wyrazisty, pełen owocu, smaczny cabernet, który na 10 tys. metrów całkowicie zaspokoi potrzeby pasażerów proszących po prostu o „red wine”, jak i bardziej wyrafinowanych winomanów.
La Vieille Ferme Rouge 2008, Côtes Zweigeltrebe pozdní sběr, suché 2010, Morava, Znovín Znojmo
CZECH AIRLINES
Nagroda za oryginalność i swoistość. Wino zachowuje przyjemny owocowy charakter i nuty aromatyczne, typowe dla odmiany. Warto się nim chwalić na pokładzie narodowych linii.
Klasa First/Business
WINA MUSUJACE
Brut 2000, Champagne, Billecart-Salmon
AIR FRANCE
Poważny, świetnie dojrzały szampan dużej klasy; złożony, długi, znakomicie równoważy nuty owocowe i mineralne. Dobry sam w sobie, znakomity do posiłku.
Brut Classic NV, Champagne, Deutz
AIR FRANCE
Wyrazisty, lekki, pełen charakteru, znakomicie odświeżający szampan, z którym podróż przez ocean to prawdziwa fraszka.
Cuvée Royal Brut Vinatage 2003, Champagne, Joseph Perrier
FINNAIR
Masywny, aromatyczny szampan pełen nut jabłeczno-tostowych, także mineralnych. Wino o świetnej strukturze; jeden z tych szampanów, które znakomicie sprawdzają się z posiłkami.
Wyróżnienie
Millesimato 2005, Alta Langa, Enrico Serafino
ALITALIA
Zazwyczaj trudno konkurować z szampanami, stąd wyróżnienie dla dzielnego, mineralno-owocowego, świetnie pienistego wina z Piemontu.
WINA BIAŁE
Jesuitengarten Riesling GG 2009, Pflaz, Bassermann-Jordan
LUFTHANSA
Wielkie rieslingi mają to do siebie, że smakują świetnie po 20 latach w piwnicy, ale też cieszą podniebienie w bardzo młodym wieku. Klasyczne, złożone, bardzo poważne wino z Palatynatu, jednocześnie znakomicie owocowe, żywe i radosne – będzie świetnym towarzyszem podniebnego obiadu.
Senftenberger Piri Grüner Veltliner 2009, Kremstal, Nigl
AUSTRIAN AIRLINES
Austriacy chwalą się jednym z najlepszych win z Kremstal i słusznie – to mineralno-kwiatowe wino o pięknej ekspresji owocu znakomicie rozwija się w kieliszku. Miłośników win austriackich ukontentuje, początkujących zaintryguje.
Vaillons 2008, Chablis Premier Cru, William Fevre
SWISS INTERNATIONAL AIR LINES
Sivi Pinot 2008, Štajerska Slovenia, Verus
ADRIA airways
WINA CZERWONE
La Chapelle de la Mission Haut-Brion 2006, Pessac-Leognan, Domaine Clarence Dillon
SWISS INTERNATIONAL AIR LINES
Bardzo poważne, swietnie zrobione bordeaux o wyrazistej owocowości, dojrzałych garbnikach. Mogłoby poleżeć jeszcze kilka lat w piwnicy, ale na wysokości 10 km smaczne już dziś.
Il Bruciato 2007, Bolgheri, Tenuta Guado Al Tasso
AUSTRIAN AIRLINES
Bardzo solidne, ekspresyjne, garbnikowe, ale też pełne owocu wino z toskańskiego wybrzeża. W warunkach naziemnych chciałoby się je przelać do karafki – w powietrzu trzeba intensywnie kręcić kieliszkiem.
Château Dassault 2004, Saint-Émilion Grand Cru Classé
LUFTHANSA
Bardzo dobrze dojrzałe, typowe saint-émilion sporej klasy, wciąż pełne owocu, o dobrze dojrzałych, wyrazistych garbnikach.
Sangiovese dell’Umbria 2005, Claudio Campanella
ALITALIA
Yatir 2007, Yehuda Heights
EL AL
WINA SŁODKIE
Aszú 3 puttonyos 2005, Tokaj, Château Dereszla
MALEV Hungarian Airlines
W niedużej selekcji win słodkich tokaj z Dereszli stanowił prawdziwą perełkę: to rasowe, oddające charakter regionu, ładnie zrównoważone, mineralne wino do sączenia na dużych wysokościach.
Wyróżnienie
Floralis Moscatel Oro, Vino de Licor, Torres