Brussels Airlines, Warszawa- Bruksela, b.flex economy plus

Autor tekstu: , Data publikacji:

Brussels Airlines są spadkobiercą belgijskiej Sabeny. W 2007 roku połączyły się z tanią linią Virgin Express. Niedawno Lufthansa kupiła pakiet 45% udziałów (wykładając 65 milionów euro) i zapewne wkrótce przejmie BA w całości.

Pierwszy lot Brussels Airlines do Brukseli startuje z Okęcia o 7:05, ostatni o 19:45. W tygodniu można wybrać jedno z 5 połączeń dziennie.

ODPRAWA

Leciałem lotem SN 2556 o 18:00. Na lotnisku pojawiłem się parę minut przed 17:00. Stanowiska odprawy Brussels Airlines mieszczą się po prawej stronie nowego terminala vis a vis małego punktu informacyjnego tych linii. Klasa b.flex economy plus ma, wraz z biznesem, osobne stanowisko odprawy. Zwykła klasa ekonomiczna nosi nazwę b.flex economy.

Czekał na mnie bilet elektroniczny i jedynie jedna osoba w kolejce, formalności trwały dosłownie chwilę. Bruksela była dla mnie jedynie portem tranzytowym, w drodze do Bilbao, więc bagaż odprawiono od razu do portu docelowego, dostałem także kartę pokładową na rejs do Bilbao.

WEJŚCIE NA POKŁAD

Przejście przez kontrolne bramki odbyło się szybko i bez problemów. Boarding rozpoczęto zgodnie z rozkładem, tu także mogłem skorzystać z osobnego, przeznaczonego dla mojej klasy stanowiska. Niewiele to w zasadzie dało, bowiem potem i tak trzeba było odstać swoje w autobusie, który czekał na komplet pasażerów. Po kilku minutach dojechaliśmy pod samolot Avro RJ 100 (ta trasa obsługiwana jest także przez Avro RJ 85 oraz BAe 146), wejście na pokład odbywało się przez przednie drzwi samolotu, przed schodami ustawiła się długa kolejka.

MIEJSCE

W Avro RJ 100 wszystkie miejsca (w układzie 3+2) są takie same, choć wyodrębniono aż trzy klasy podróży. Na oparciu fotela pierwszego rzędu widniała tabliczka oznajmiająca, że to rząd klasy biznes, kila rzędów dalej podobna wyznaczała podział między b.flex economyplus i zwykłą klasą ekonomiczną. Trafiłem na miejsce 4F, w potrójnym rzędzie. W piśmie pokładowym BThere, nota bene bardzo przyjemnie wydanym, znalazłem informację, że środkowe siedzenie, jeśli tylko będzie taka możliwość, pozostanie puste. I faktycznie, tak było.

Wyższa klasa dawała, poza osobnymi stanowiskami odprawy na lotnisku, kolejne przywileje. Mogłem wnieść większy bagaż podręczny i nadać cięższą walizkę (20 kg) bez dodatkowej opłaty. Do tego miałem zapewniony ciepły posiłek i napoje. Pasażerowie zwykłej klasy ekonomicznej za wszystko musieli zapłacić dodatkowo. Pokryte ciemnoszarą skórą fotele są wygodne i szerokie (43 cm), przestrzeń na nogi pozwala na komfortową podróż. Należy raczej unikać miejsc w siódmym, pozbawionym okien rzędzie.

LOT

Wyruszyliśmy z nieznacznym opóźnieniem. Kilka chwil po starcie podgrzewacze ruszyły pełną parą i wnętrze samolotu wypełniły smakowite zapachy. Widok wyruszającej z wózkami obsługi musiał być dla pasażerów dalszych rzędów prawdziwą katuszą. Potrawka z kurczaka po belgijsku była naprawdę niezła, na deser oczywiście prawdziwa belgijska czekolada, palce lizać. Do picia oferowano, prócz kawy i herbaty, owocowe soki, piwo i wino.

Obsługa była miła, szybka i fachowa. Samolot Avro uchodzi za wyjątkowo cichy. Niestety, na moje nieszczęście, za oknem miałem wielgachny silnik niemal na wyciągnięcie ręki, więc dyskusje ze stewardem na temat tego, czy sok pomidorowy ma być z pieprzem czy może bez, trochę trwały.

PRZYLOT

Nadrobiliśmy stratę i w Brukseli wylądowaliśmy przed czasem. Dwugodzinny lot minął bezstresowo. Ruszyłem korytarzami do terminala, by kontynuować swoją podróż do Bilbao. Także na pokładzie samolotu Brussels Airlines.

OCENA

Krótki rejs w naprawdę przyzwoitych warunkach z fachową i miłą obsługą.

 

FAKTY

Układ siedzeń:  2-3

odległość foteli:  79 cm

szerokość  fotela:  43 cm

KOSZT

Cena biletu w dzień powszedni z Warszawy do Brukseli w b.flex economy plus, zamówionego przez Internet, zaczyna się od kwoty 1113 złotych.

KONTAKT

http://www.brusselsairlines.com/en_pl/


Ul. Żwirki i Wigury 1, Warszawa, Polska.