ODPRAWA
Leciałem nadal bez bagażu, kartę pokładową otrzymałem w Transfer Desk. Ponieważ byłem w strefie tranzytowej, nie musiałem poddawać się kontroli bezpieczeństwa.
WEJŚCIE NA POKŁAD
Boarding rozpoczął się o godzinie 11:45, przebiegł bardzo sprawnie. Tym razem czekała mnie i innych pasażerów przejażdżka autobusem pod samolot. Do ATR 42, który nie jest dużym samolotem, zabiera około 40 pasażerów.
MIEJSCE
Miałem miejsce 2C, zatem na samym przedzie samolotu, przy przejściu. W innej maszynie oznaczałoby to klasę Business – ale w ATR 42 miejsca biznesowe znajdują się z tyłu samolotu, stanowią ją dwa ostatnie rzędy, tak więc siedziałem „w szpicy” klasy ekonomicznej. Miejsca w tym rodzaju samolotu nie ma w klasie ekonomicznej zbyt wiele, ale na tak krótkiej trasie nie ma to aż tak wielkiego znaczenia. Również charakterystyczny dla turbopropów (jak fachowcy nazywają takie maszyny), wyższy poziom hałasu, nie okazał się aż tak uciążliwy.
LOT
Push back rozpoczął się o 11:57, pięć minut samolot poświęcił na kołowanie, start nastąpił o 12:03. Już siedem minut później zgasła sygnalizacja „zapiąć pasy”, nadszedł zatem czas na poczęstunek, na który złożyły się ciastko z rodzynkami oraz kawa lub herbata. Na pokładzie znajduje się prasa, w tym także nasz magazyn.
PRZYLOT
Do Budapesztu przylecieliśmy o 13:12. Po szybkim i sprawnym transferze autobusem, znalazłem się, wraz z innymi pasażerami, na budapeszteńskim lotnisku Ferihegy.
OCENA
Szybkie i wygodne połączenie między Pragą a Budapesztem.
FAKTY
układ siedzeń: 2+2
odległość między oparciami: 76 cm
szerokość fotela: 45,7 cm
KOSZT
Cena biletu w jedną stronę z Pragi do Budapesztu, rezerwowana bez promocji na stronie internetowej przewoźnika na początek września (wraz ze wszystkimi opłatami), wynosiła 10 467 koron czeskich (1688 PLN).
KONTAKT