Gdyby ktoś miał podejrzenia i zastanawiał się, czy Seszele przypadkiem nie są odrobinę przereklamowane, powinien wybrać się do ośrodka Raffles Praslin. Nawet najkrótszy pobyt pozwoli bowiem pozbyć się wszelkich wątpliwości.
Ośrodek składa się z 86 luksusowych willi urządzonych w nowoczesnym stylu. Każda z nich ma obszerny taras, mały prywatny basen oraz wannę z hydromasażem, a przede wszystkim niepowtarzalny i nieprawdopodobnie piękny widok. Każdej z nich dedykowany jest też całodobowy serwis – prywatny kamerdyner spełnia życzenia gości. Okna położonych na zboczu willi wychodzą na turkusowe wody Oceanu Indyjskiego, okoliczne wyspy lub ogród i basen.
Mieszkałem w willi z widokiem na ocean i wyłaniającą się w oddali wyspę Curieuse. Pokój dzienny i sypialnia o powierzchni 125 m2 (wraz z otwartym tarasem) były urządzone nowocześnie, ale z zachowaniem charakterystycznych dla tego zakątka świata detali. W części wypoczynkowej, utrzymanej w delikatnej kolorystyce, znajduje się sofa oraz telewizor z płaskim ekranem, odtwarzacze: DVD i MP3, ekspres do kawy firmy Nespresso i czajnik do herbaty. Łazienka z wanną naprzeciwko dużego okna jest wyposażona także w zestaw markowych kosmetyków. Amatorzy prysznica mają go do dyspozycji, tyle że pod gołym niebem. W sypialni znajduje się duże łóżko, usytuowane na wprost panoramicznego okna z wyjściem na taras, które można całkowicie otwierać. Dzięki temu jedna ściana pokoju znika i wyłania się … widok.
Do dyspozycji gości jest również duży odkryty basen. Ośrodek oferuje bezpłatny bezprzewodowy dostęp do internetu.
Restauracje i bary
Śniadania w formie obfitego bufetu oferują także wyjątkowo bogaty wybór tropikalnych owoców i świeżo wyciskanych soków. Jada się je w restauracji Losean Restaurant & Delikatessen, która w czasie lunchu i kolacji proponuje także ciekawe dania typowe dla kuchni śródziemnomorskiej.