Premium economy to już dojrzały produkt. Ta relatywnie nowa klasa podróżna wprowadzona 20 lat temu przez tajwańskie linie Eva Air oraz brytyjskie Virgin Atlantic, oferuje zazwyczaj pasażerom nieco więcej miejsca w kabinie, a także wygodniejsze fotele niż w zwykłej klasie ekonomicznej.
Choć obecnie większość czołowych linii oferuje już premium economy, warto pamiętać, że udogodnienia oferowane w ramach tej klasy mogą różnić się w zależności od przewoźnika, trasy oraz modelu samolotu. Wchodząc do klasy premium economy na pokładzie Boeinga B777-300ER należącego do linii Air New Zealand, możemy pomyśleć, iż omyłkowo trafiliśmy do klasy biznes. Z drugiej strony, ta sama klasa na pokładach linii Delta czy United może mocno rozczarować, oferując jedynie nieco więcej miejsca na nogi niż w zwykłej klasie ekonomicznej. Jednak nie chodzi tu o to, by krytykować ofertę amerykańskich linii lotniczych, ponieważ najczęściej dodatkowe udogodnienia mają swoje odzwierciedlenie w cenie biletu.
Premium economy. Wprowadzić czy nie?
Co ciekawe, klasa premium economy nadal nie znalazła uznania w oczach trzech dużych graczy na rynku – linii Emirates, Lufthansy oraz Singapore Airlines. Tim Clark, prezes linii Emirates, twierdzi, iż jego firma na razie nie zamierza wprowadzać tego rozwiązania na pokładach swoich samolotów. – Nie wykluczam takiej możliwości, ale warto zauważyć, iż nasza klasa turystyczna często dorównuje standardem klasie premium economy oferowanej przez innych przewoźników – przekonuje Clark. – Nie wiem, która linia, oprócz naszej, oferuje w klasie ekonomicznej system rozrywki z indywidualnym 12-calowym ekranem, ogromną bibliotekę filmów i posiłki rodem z ekskluzywnej restauracji. Równie dobrze już teraz moglibyśmy nazwać naszą klasę turystyczną „premium economy”, ale nie chcemy iść tą drogą.
Kilka lat temu linie Singapore Airlines utrzymywały, że ich klasa turystyczna może równać się z ofertą premium economy innych przewoźników. Czy jednak wraz z coraz większymi oczekiwaniami na rynku, singapurski przewoźnik nadal może pozwolić sobie na takie przejawy samozadowolenia? Kilka miesięcy temu, w wywiadzie dla gazety „The Australian”, wiceprezes SIA, Tan Pee Teck, mówił: – Nie jesteśmy zdecydowanie na „nie”, choć odnosimy wrażenie, że premium economy nie jest do końca udanym produktem.
Tej koncepcji przygląda się również Lufthansa. Podobnie jak SIA, niemiecki przewoźnik musi stawić czoła konkurencji we własnym kraju. Nie ma wątpliwości, że dzięki klasie premium economy stałaby się bardziej konkurencyjna. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że Lufthansa planuje premierę klasy premium economy na Targach ITB w Berlinie w marcu 2014 roku. Na pokładach pojawi się ona prawdopodobnie w drugim kwartale 2014 roku.
Fotel jak hamak w premium economy
Klasa World Traveller Plus oferowana przez British Airways zapewnia podróż w specjalnie zaprojektowanym wnętrzu kabiny nowego Boeinga B777-300ER z 44 siedzeniami w konfiguracji 2-4-2. Szerokie fotele z dodatkowym miejscem na nogi – o zwiększonym wymiarze z 31 do 38 cali – w swej wygodzie przypominające hamak, posiadają regulowany zagłówek, podnóżek i większą możliwość rozłożenia.
Nowy system rozrywki firmy Thales, zamontowany w oparciu fotela z 10,6-calo-wym monitorem, oferuje ponad 230 programów TV, 70 filmów, 400 płyt CD i interaktywnych gier dla całej rodziny, w najwyższej rozdzielczości i z możliwością włączenia filtra rodzinnego. Dodatkowe bonusy, to również możliwość zdobycia dodatkowych 25 procent Mil British Airways oraz punktów z programie lojalnościowym przewoźnika, wygodne meble i poduszki w stylu retro, przyjemne w dotyku koce polarowe, ciepłe ręczniki oraz zwiększony limit bagażu na wybranych trasach, a także menu dostępne zwykle w klasie biznes Club World (podczas lotów z lotniska London Heathrow).