Na czym polega innowacyjność nowych samolotów made in Boeing, na które z zapartym tchem czeka cały świat? Przede wszystkim komfort podróży nimi jest nieporównywalny z żadną inną maszyną unoszącą się w przestworzach. Poza tym samolot jest lżejszy, zużywa zatem mniej paliwa i ma większy zasięg.
Ciśnienie w kabinie jest utrzymywane dla wysokości 1800 m (a więc o 600 m niższej niż w innych samolotach), co gwarantuje większą o 8% ilość tlenu, wyższą wilgotność i lepszą filtrację powietrza. Aż o 60% został zmniejszony poziom hałasu. Dzięki temu po podróży nie będziemy odczuwali zmęczenia, ominą nas zawroty głowy i uczucie rozdrażnienia. Kabina nowego samolotu jest wyposażona w ledowe oświetlenie. Podczas lotów międzykontynentalnych pasażerowie będą zasypiali przy świetle imitującym nocne niebo, natomiast o świcie na pokładzie zostanie włączone oświetlenie przypominające… wschód słońca. Aż o 30% zwiększono powierzchnię okien, dzięki czemu horyzont będzie się znajdował na wysokości oczu pasażera. Okna można zaciemniać włączając jeden przycisk. Na pokładzie „samolotu marzeń” może podróżować 252 pasażerów: w klasie ekonomicznej jest 213 miejsc, w nowej klasie Premium Club – 21, a w najbardziej luksusowej Elite Club – 18 miejsc. Dreamliner Boeing 787 jest w stanie bez lądowania przemierzyć 15000 km – może więc dolecieć bez tankowania z Warszawy do Sydney.