LOT wręcza wypowiedzenia od ubiegłego piątku. Na pierwszy ogień poszli pracownicy administracji, to oni stanowią grupę 230 osób przewidzianych do zwolnienia w planie restrukturyzacyjnym przesłanym do ministerstwa skarbu. Dołączą do 130 osób, które wcześniej skorzystały z zaproponowanego przez władze spółki programu dobrowolnych odejść.
Jak podaje portal tvn24.pl, bez pracy znajdzie się też także 100 pilotów i 200 osób z personelu pokładowego.
– Proces ma się zakończyć w najbliższych dniach. Obecne zwolnienia nie dotyczą personelu pokładowego i pilotów, ponieważ w tych przypadkach zakres zwolnień będzie zależał od ostatecznego kształtu siatki połączeń – mówił tvn24.pl rzecznik PLL LOT Marek Kłuciński.
Związki zawodowe, działające w PLL LOT nie kryją oburzenia. – Zgodnie z porozumieniem zwolnienia grupowe miały zakończyć się do listopada. Szkoda, że zarząd działa tak szybko tylko w sprawie zwalniania ludzi. I szkoda, że dochodzi do tego tuż przed świętami – mówi Stefan Malczewski, szef związkowej „Solidarności” w PLL LOT.
Na początku lutego zarząd Polskich Linii Lotniczych przyjął uchwałę o wszczęciu procedury zwolnień grupowych.