– W kurortach, w których do tej pory nie dochodziło do poważnych naruszeń bezpieczeństwa, obecnie mamy do czynienia z incydentami. Sytuacja może się wkrótce pogorszyć – powiedział rzecznik MSZ Tomasz Bosacki. Do tej pory polskie ministerstwo jedynie zalecało rozwagę przy wyjazdach do Kairu i innych dużych miast Egiptu. Obostrzenia nie dotyczyły dwóch głównych kurortów nad Morzem Czerwonym – Hurgady i Szerm al-Szejk.
Zdaniem MSZ teraz do niepokojów dochodzi także i w tych kurortach. – Sytuacja w kurortach jest generalnie bezpieczna, natomiast nie można powiedzieć, że nic się tam nie dzieje. Wiemy zarówno o niewielkich na razie demonstracjach, jak i o zatrzymywaniu podejrzanych przez wojsko – powiedział Bosacki.
Tymczasem inne kraje – jak choćby Niemcy – juz kilka dni temu odradziły swoim obywatelom podróże do Egiptu. Większość biur turystycznych z krajów Europy Zachodniej nie sprzedaje już wycieczek nad Morze Czerwone. Kolejne samoloty odlatują z kurortów, pustoszeją też hotele, na przymusowe urlopy wysyłani są ich pracownicy. W kurortach w ostatnich dniach pojawiło się więcej policji, lotnisk strzeże wojsko.