Część przylotów na lotnisko im. Chopina jest opóźniona lub odwołana. Głownie są to rejsy z lotnisk z Frankfurtu nad Menem, Londynu, Paryża i Kijowa.
Na te same lotniska jest też trudno dolecieć. Wczoraj, 21 stycznia, z Warszawy pasażerowie nie polecieli m.in. Paryża i Monachium. Sytuacja zmienia się na bieżąco, wiele lotów jest opóźnionych.
Wszystko przez nagły atak zimy, który nawiedził Europę. We Frankfurcie nad Menem odwołano 292 loty. – Warstwa lodu na samolotach jest tak gruba, że nie da się go usunąć – powiedział rzecznik Fraportu.
Z kolei w Paryżu obsługa lotnisk ma problem z usuwaniem śniegu, którego opady są wyjątkowo duże. Około 40 proc. lotów z lotnisk Orly i Roissy-Charles de Gaulle zostało odwołanych na żądanie Naczelnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego (DGAC).
Zła sytuacja jest też na lotnisku Heathrow w Londynie. 20 proc niedzielnych odlotów i przylotów została odwołana. Jest wielu koczujących i oczekujących na swój samolot. Władze lotnisk zalecają wszystkim podróżującym sprawdzanie na bieżąco na stronach portów lotniczych czy ich samolot ma opóźnienie.