Począwszy od 26 października br. (dzień rozpoczęcia w PLL LOT sezonu zimowego) z oferty polskiego przewoźnika znikną połączenia do Genewy, Aten i Barcelony. Jednocześnie już teraz zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią władz spółki zlikwidowane zostały rejsy zagraniczne realizowane z portów regionalnych. Redukcja dostępnych lokalizacji w ofercie przewoźnika jest wymogiem Komisji Europejskiej w zamian za otrzymanie pomocy ze środków publicznych – informuje portal wyborcza.pl.
Pomimo zawieszenia przez polskiego przewoźnika lotów do trzech europejskich stolic ograniczenie to nie będzie się wiązało z odczuwalnym dla pasażerów zubożeniem oferty. Wraz z rozpoczęciem sezonu letniego (31 marca br.) spółka zapowiedziała wdrożenie tzw. „drugiej fali” czyli zwiększenie częstotliwości połączeń do wybranych europejskich stolic. Zwiększona częstotliwość dotyczyć będzie rejsów z Warszawy do Budapesztu, Pragi, Sofii, Bukaresztu, Belgradu, Moskwy, Lwowa, Odessy, Wilna, Rygi oraz Tallina, a także do Amsterdamu, Sztokholmu i Brukseli.
Niezmienione pozostaną natomiast rejsy transkontynentalne do Nowego Jorku, Chicago, Toronto i Pekinu, i realizowane będą w dalszym ciągu z częstotliwością pięciu połączeń tygodniowo do Stanów Zjednoczonych, czterech do Kanady i trzech do Chin. Ponadto na transkontynentalnych trasach przewoźnik planuje wprowadzić dogodne przesiadki w Warszawie dla podróżnych lecących lotami transferowymi z miast takich jak Kopenhaga, Mediolan, Sztokholm, Bruksela, Paryż, Hamburg i Amsterdam. Zdaniem władz PLL LOT w sezonie letnim ruch pasażerski na tych trasach zwiększy się nawet o 40proc. tygodniowo.