Balice walczą z ptakami

Autor tekstu: , Data publikacji:

Nietypową walkę rozpoczęły wczoraj władze krakowskiego lotniska. Intruzami na terenie portu stały się czaple siwe, kormorany, gęsi, łyski i kaczki.

Przepędzaniem ptaków z terenu lotniska na polecenie jego władz zajęło się Koło Łowieckie Podwawelskie. Zdaniem prof. Zbigniewa Bonczara czuwającego nad poprawnym przebiegiem akcji przyczyną osiedlania się ptaków na terenie portu jest bliska odległość od Balic atrakcyjnych dla zwierząt stawów wodnych zlokalizowanych w Mydlnikach.

Akcja prowadzona jest dwutorowo. Gatunki chronione będą jedynie odstraszane za pomocą huku wystrzału. Reszta ptactwa z gatunków łownych, to jest gęsi, łyski i cztery gatunki kaczek, zostanie w miarę możliwości odstrzelona – informuje portal turystyka.rp.pl. Na zagrożenia w kwestii bezpieczeństwa wywołane obecnością ptaków w okolicach lotniska wskazuje rzeczniczka Kraków Airport Urszula Podraza.

– Zderzenie statku powietrznego z ptakiem może doprowadzić nawet do uszkodzenia silnika, a w konsekwencji do poważnego zagrożenia życia pasażerów. Na szczęście skutki takich wypadków w Balicach są na ogół niegroźne. Do poważnej kolizji doszło w 2009 r. Wówczas uszkodzony został kadłub samolotu i maszyna wymagała kilkudniowej naprawy – informuje rzeczniczka.

Obecność zwierząt w okolicach zbiorników wodnych stanowić może również zagrożenie dla życia ludzkiego, na co zwraca uwagę prof. Bonczar. – Trasa samolotów przecina się z drogą ptaków. Ponadto nadmiar ptaków na zbiornikach rezerwowych wody pitnej może stanowić pewne zagrożenie sanitarne. Celem akcji nie jest strzelanie do gatunków częściowo chronionych i zabijanie ich. Huk strzałów ma je tylko przestraszyć i zmusić do zmiany miejsca postoju – tłumaczy.

Głos w sprawie zabrali również ornitolodzy. Ich zdaniem akcja nie przyniesie oczekiwanego rezultatu gdyż w miejsce wypędzonych ptaków przylecą inne. Jednocześnie badacze zwracają uwagę na ryzyko zagrożenia życia zwierząt chronionych, które mogą zostać źle rozpoznane przez myśliwych. Odstrzał wydaje się być jednak jedyną skuteczną metoda radzenia sobie z nadmiarem ptactwa. Myśliwi sia zgodni co do tego, że jeśli ptaki skojarzą stawy z zagrożeniem, przeniosą się w inne spokojniejsze miejsca.