Narty w Dolni Morava. Czeski pomysł dla polskich rodzin

Autor tekstu: , Data publikacji:

Jest tutaj niemal wszystko, czego możemy szukać na zimowy rodzinny urlop - niezbyt wymagające stoki, doskonały hotel dla rodzin z dziećmi i multum atrakcji, nie tylko dla narciarzy, a wśród nich najdłuższy na świecie most linowy. Zapraszamy do przyjrzenia się tej niewielkiej miejscowości w czeskich Karpatach.

Dolni Morava to niewielka gmina w Czechach, około 15 km od granicy z Polską. Z Wrocławia dojedziemy tutaj w niecałe półtorej godziny, z Warszawy w około 5,5 godziny. Ośrodek leży u stóp Śnieżnika Kłodzkiego (1424 m.n.m), pośród bardzo ładnego pasma górskiego, w długiej dolinie. To trzecie najwyższe pasmo górskie w Czechach leży niedaleko miasta o nazwie Králíky.

Na szczycie przez długi czas utrzymuje się pokrywa śnieżna – aż do 8 miesięcy w roku. Obszar o powierzchni 1695 ha został w 1990 r. uznany za narodowy rezerwat przyrody, później w ramach europejskiego programu NATURA 2000 ptasie regiony i część Śnieżnika oznaczono za specjalny obszar ochrony na skali europejskiej.

Trasy dla rodzin

Dolni Morava, jak na warunki karpackie, oferuje całkiem przyzwoite i zróżnicowane trasy narciarskie. Jest ich w sumie osiem i mają w sumie długość prawie jedenastu kilometrów. Najdłuższe z nich pozwalają na 3-kilometrowe zjazdy. Główne wyciągi to dwie czteroosobowe kanapy (Sněžník i U Slona), które uzupełniają 2 wyciągi orczykowe (Ondráš i Kamila) i jeden talerzyk (Slamník).

  

Choć większość tras jest sztucznie odśnieżana, to najlepiej będzie się wybrać do Dolni Morawy po obfitych opadach śniegu podczas wyżowej pogody – dopiero wtedy będziemy mieli okazję rozejrzeć się po bardzo ciekawej okolicy.
Jest tutaj także coś tra miłośników trialu i snowboardzistów – to Fun Trail z hopkami, elementami off-rondu i dwoma tunelami oraz najlepszy tor crossowy w Czechach – Cross Track. Snowboardziści maja do dyspozycji niewielki SnowPark.

Z kolei na 600-metrowym stoku Kamila można spróbować wieczornej jazdy – stok jest zamykany po jeździe dziennej o ratrakowany przed wieczorem. To m.in. jedna z atrakcji dla rodzin z dziećmi, inna to Dziecięcy Ski Park Amálka, gdzie młodzi adepci nart i snowboardu mogą się uczyć białego szaleństwa. Dla absolutnie najmłodszych dostępny jest, pod okiem instruktorów, Baby Ski Park.

Także w Czechach, podobnie jak na Słowacji, przyjął się First Track (na Słowacji mówią o nim Fresh Track). To nic innego, jak ekskluzywne zaproszenia na stoki bladym świtem, dla ograniczonej liczby narciarzy, którzy mogą „zakładać” pierwsze ślady na dziewiczym „sztruksie”. Uczestnicy First Tracku, w ramach specjalnego biletu, mogą wypożyczyć najnowsze narty klasy VIP ze stajni Atomica lub Salomona. Po dwóch godzinach jazdy będzie na nas czekał kieliszek schłodzonego prosecco. First Track odbywa się w każdą sobotę i niedzielę, minimalna liczba uczestników to 6 osób.
Znajdzie się tata także coś dla amatorów skituringu. W każdy piątek po południu zbiera się grupa chętnych, można wypożyczyć dobry sprzęt, a w cenie atrakcji jest opieka instruktora, wejście do schroniska oraz kolacja.

Sky Bridge 721 i roller-coaster

Jedną z absolutnie wyjątkowych i to w skali europejskiej a może i całego świata, jest Sky Bridge 721, czyli stalowy, olinowany wiszący most pieszy, łączący dwa wierzchołki nad głęboką doliną. Już same suche fakty mogą przyprawić o lekki dreszcz: most ma 721 metrów długości, w swoim najwyższym miejscu unosi się 95 metrów ponad gruntem, trzyma się na 6 linach nośnych i 60 wiatrowych.
Jego budowa trwała dwa lata, a jeden z jej dyrektorów opowiadał podczas otwarcia mostu w zeszłym roku, że jedynie dwie europejskie firmy były w stanie dostarczyć liny nośne, na których się trzyma.
Choć na szerokim na 1,2 metra moście obowiązuje zakaz biegania i tupania, to nawet podczas normalnego spaceru odczujemy delikatne wibracje. Po przejściu czeka na nas dodatkowa atrakcja, czyli ścieżka edukacyjna „Most Czasu” – kilka paneli edukacyjnych po czesku, polsku i angielsku, opisujących historię regionu Moraw od 1938 do 2021 roku.
Most jest bardzo wytrzymały, ale przy bardzo silnym wietrze może się zdarzyć, że będzie zamknięty.

 

Po wizycie na Sky Brigde naprawdę mocne przeżycia zapewni tutejszy roller-coaster, czyli bardzo długa, mająca ponad 3 kilometry (!) długości przy ponad 350-metrowym przewyższeniu, górska kolejka bezwładnościowa. Jednoosobowe wagoniku rozpędzają się po bardzo urozmaiconej trasie, wśród świerków, kręcąc piruety wśród licznych tuneli do 50 kilometrów na godzinę!
Zakrętów na trasie jest aż 25 i naprawdę potrafią zakręcić w głowie, są także ósemki i pełne obroty 0 360 stopni. W śnieżne dni absolutnie radzimy przed wejściem do wagonika założenie gogli i buffa na twarz. W innym wypadku czeka nas lodowa depilacja twarzy.

Jakby tego było mało, można także skorzystać z toru saneczkowego o długości 2,5 kilometra, którego punkt startowy znajduje się przy wyciągu U Slona. Jest czynna we wtorki, piątki i soboty po zamknięciu tras narciarskich. Można także wypożyczyć rakiety śnieżne i wybrać się na wędrówkę po okolicznych szczytach. W każdy piątkowe po południe możemy wybrać się z przewodnikiem do schroniska Slaměnka.

Zakwaterowanie

Gdzie zatrzymać się, odwiedzając Dolni Moravę? W miejscowości znajduje się kilka hoteli i pensjonatów, większość z nich w bezpośredniej bliskości parkingów i wyciągów. Są jednak typowe obiekty ski in- ski out, jak choćby bardzo przyzwoity czterogwiazdkowy rodzinny hotel Vista, znajdujący się vis a vis stoku narciarskiego, wyciągu krzesełkowego i wypożyczalni sprzętu narciarskiego. Hotelowa restauracja serwuje doskonałe i bogate kolacje a Ła buffet, do dyspozycji gości jest też naprawdę dobre SPA wraz z basenem. Zmotoryzowani goście zostawią swoje auto w ogrzewanym garażu podziemnym i wjadą do pokoi windą.

Przydatne linki:

O DOLNI MORAVA
https://www.dolnimorava.cz/pl/

HOTEL VISTA
https://vista.hotel.cz/