Hipoteza o zamachu terrorystycznym stała się prawdopodobna w momencie, kiedy malezyjskie władze odkryły fakt, że na pokład samolotu dostały się, co najmniej dwie, a najprawdopodobniej cztery osoby posługujące się skradzionymi paszportami. Do tej pory grupom śledczym powołanym z organizacji antyterrorystycznych udało się ustalić, że dwie osoby spośród podejrzanych o nielegalne wtargnięcie na pokład samolotu posłużyły się dokumentami tożsamości należącymi do obywateli Austrii Christiana Kozela oraz Włoch Luigiego Maraldi. Jednocześnie wiadomo już, iż osoby posługujące się paszportami obydwu panów zakupiły bilety na lot MH370 w malezyjskim przedstawicielstwie China Southern Airlines – informuje portal wyborcza.pl.
Ponadto według portalu wersję wydarzeń, w której przyczyną zaginięcia Boeinga miałyby być ewentualne problemy techniczne maszyny należy odrzucić. Jak podaje wyborcza.pl ostatni przegląd techniczny samolot przeszedł w lutym br., a piloci, którzy zasiedli za jego sterami w tragicznym locie byli specjalistami w swoim fachu.
Sprawa tajemniczego zaginięcia malezyjskiego Boeinga 777 miała swój początek w sobotnią noc około godziny 01: 30 czasu lokalnego. O tej godzinie samolot lecący do Pekinu samolot stracił komunikację w przestrzeni powietrznej Wietnamu. Najprawdopodobniej przed zniknięciem z radaru maszyna zawróciła w kierunku Chin. Póki, co nie wiadomo jednak czy zaginięcie samolotu wiązało się z ingerencją ze strony osób podejrzewanych o przynależność do grup terrorystycznych.
Aktualnie od sobotniej nocy na Morzu Południowochińskim trwają poszukiwania wraku zaginionego Boeinga. Jak informuje portal rp.pl poza wietnamskimi siłami wodnymi i powietrznymi w poszukiwaniach udział biorą wojska chińskie, amerykańskie, filipińskie, singapurskie i malezyjskie. Sprawę poszukiwań w znaczny sposób komplikuje fakt, że w związku z podejrzeniem zawrócenia na trasie z Kuala Lumpur do Pekinu obszar poszukiwań musiał zostać poszerzony, aż do zachodniego wybrzeża Półwyspu Malajskiego.
W ostatnich dniach na Morzu Południowochińskim ekipy poszukiwawcze zauważyły dwa duże wycieki ropy niedaleko miejsca, w którym samolot zniknął z radarów. Póki, co nie stwierdzono jednak paliwo w wodzie pochodzi z Boeinga. Ponadto jak poinformował wczoraj portal onet.pl malezyjskie siły powietrzne odnalazły w morzu dwa niezidentyfikowane obiekty mogące stanowić części samolotu.
Feralny lot nr MH370 wystartował w lot do Pekinu z malezyjskiej stolicy w sobotę o północy. Około godziny 01: 30 w nocy czasu lokalnego wieża kontrolna straciła łączność z pokładem, a samolot zniknął z radarów. Na pokładzie znajdowało się 227 pasażerów w tym 2 dzieci i 12 członków załogi.