Dwaj dwudziestolatkowie pochodzenia niemieckiego Andreas Von Knorre i Elton Hinz usłyszeli wyrok łącznie dziewięciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i po trzy uderzenia rózgą dla każdego z nich. Sprawcy czynu w listopadzie ubiegłego roku dopuścili się włamania na teren zajezdni singapurskiego metra oraz zniszczenia jednego z wagonów wchodzących w skład taboru kolejowego polegającego na pomalowaniu go sprayem. Po popełnieniu przestępstwa Andreas Von Knorre i Elton Hinz uciekli do Malezji, a następnie planowali opuścić Azję drogą lotniczą. Sprawcy zostali jednak ujęci w wyniku międzynarodowej akcji poszukiwawczej i doprowadzeni przed singapurski sąd, który za ich czyn wymierzył im dość surową karę – poinformował portal rp.pl.
W trakcie zakończonego właśnie procesu młodzi Niemcy wyrazili skruchę i przeprosili opinię publiczną Singapuru za swój wybryk określając go, jako „głupi błąd”. Postawa oskarżonych w trakcie procesu nie pomogła im jednak uniknąć wyroku skazującego ich na wychłostanie. W Singapurze wandalizm jest surowo karanym przestępstwem, a wymiar sprawiedliwości wymierzając karę nie uwzględnia pochodzenia sprawcy tego typu czynów popełnionych na terytorium państwa.
Sprawa orzeczenia kary fizycznej wobec dwóch Niemców za dopuszczenie się aktu wandalizmu w Singapurze nie jest pierwszym tego typu wyrokiem w historii singapurskiego wymiaru sprawiedliwości. W 1994r. na karę chłosty za niszczenie prywatnych samochodów i mienia publicznego został skazany nastoletni wówczas Michael Fay, obywatel amerykański.
Surowej polityki karnej Singapuru doświadczył również w pierwszej połowie lat 90. XX wieku pewien obywatel francuski, który postanowił nie opuszczać tego miasta pomimo upływu terminu przyznanej mu wizy. W wyniku przeprowadzonego procesu 45 letni wówczas Francuz został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności i 5 uderzeń rózgą.
Planując wyjazd do Singapuru warto dla własnego bezpieczeństwa, a także bezpieczeństwa posiadanych finansów sprawdzić podstawowe przepisy prawne obowiązujące w tym państwie. W przypadku podróży do tego azjatyckiego kraju nie należy sprzedawać gumy do żucia, a zużytą wyrzucać jedynie do kosza na śmieci. Za nieprzestrzeganie przepisów „o gumach do żucia” można bowiem zostać ukaranym mandatem w wysokości nawet do 5tyś. dolarów.