Samochód wykończony we włoskim stylu

Autor tekstu: , Data publikacji:

Bądź (i jedź) jak inni w Europie

Amerykańskie limuzyny jeżdżą szybko, ale są typowymi królami prostych – mocne silniki sprawdzają się przy ostrym przyspieszaniu, ale na zakrętach kierowca musi się napocić, żeby trafić w drogę.

Thema pod tym względem jest inna, bo włoscy projektanci przebudowali nie tylko zawieszenie (z tyłu wielowahaczowe, typu multilink), ale też układ kierowniczy – Lancia prowadzi się bardzo precyzyjnie, trafia tam dokąd chce szofer, w dodatku hamuje niczym auto sportowe.

I do tego nie zużywa całej cysterny paliwa (co akurat naturalne dla wozów „made in USA”). Włosi wiedzą, że w tej części świata nie lubimy silników benzynowych o dużej mocy i pojemności.

To znaczy lubimy, ale nie stać nas na „fałósemki”. Dlatego Thema ma wprawdzie mocną jednostkę benzynową lecz tylko 6-cylindrową (286 KM), a w ofercie są również mocne Diesle – 190 i 239-konne (pojemność 3 litry, również sześć cylindrów).

Dokładnie takie jak lubimy w Mediolanie, Londynie, Paryżu czy Warszawie – dynamiczne, ale oszczędzające portfel! Pozostaje tylko trzymać kciuki za sukces, a ten nie przyjdzie łatwo.

Lancia ma przecież wielu konkurentów, a nie wszyscy chcą wierzyć, że czasy włoszczyzny mizernej i wiecznie się psującej to przeszłość.

Zwłaszcza, że Thema jest włoska, ale powstaje na taśmach produkcyjnych w… Kanadzie. Cóż, taka jest właśnie motoryzacja ery globalizacji.

Rafał Jemielita, autor jest dziennikarzem miesięcznika Playboy, współprowadzi magazyn Automaniak w TVN Turbo