Dreamliner 787. Nasz test

Autor tekstu: , Data publikacji:

Wielki spóźniony

Boeing od lat stosuje w niewielkich ilościach CFRP, choćby do budowy B737 i B777, ale to co czyni B787 wyjątkowym to fakt, że do konstrukcji jego kadłuba zamiast setek paneli aluminiowych użyto właśnie CFRP, dzięki czemu kadłub jest jednolitą strukturą.

Jednakże, jak to zwykle podczas wdrażania nowych technologii, pojawiły się nieprzewidziane problemy, co wpłynęło na zmianę terminów. – Kompozyty węglowe posłużyły nam do budowy ponad tysiąca maszyn, więc dobrze się na nich znamy, ale tym razem mieliśmy je zastosować w zupełnie inny sposób – wyjaśnia Sinnett. Do opóźnień przyczyniły się także problemy z konstrukcją skrzydeł oraz pożary elektryki pokładowej. Jakby tego było mało, media nie pozostawiały suchej nitki na amerykańskim gigancie.

Jedno z pism satyrycznych wydrukowało nawet prześmiewczy artykuł, zatytułowany: „Boeing zwolnił jedynego pracownika, który wiedział, jak zamocować skrzydła na samolocie”. Scott Fancher, wiceprezes i dyrektor generalny programu B787, staje w obronie swojej firmy: – Ostatnim nowym samolotem, jaki zaprojektowaliśmy był B777 i było to już 16 lat temu, więc B787 jest ogromnym krokiem naprzód. Z punktu widzenia lotnictwa komercyjnego, przeskok ten można porównać z wprowadzeniem B747 w miejsce B707 oraz z początkiem ery odrzutowców. Dlatego sądzimy, że ta inwestycja przyniesie nam spore zyski.

Jak skrzydełka albatrosa

Dla przeciętnego pasażera B787 wygląda z zewnątrz tak, jak każdy inny samolot, może z wyjątkiem końcówek skrzydeł, przypominających kształtem skrzydełka albatrosa i ząbkowanej tylnej części gondoli silników. Wystrój wnętrz będzie w dużej mierze zależał od indywidualnych upodobań linii lotniczych, które mogą wybrać pasującą im kolorystykę, fotele, system rozrywki pokładowej, wyposażenie kuchni oraz toalet. Jednak o ogólnej estetyce kabiny decyduje producent.

Podczas uroczystości przekazania pierwszego Dreamlinera, która miała miejsce we wrześniu 2011 roku w Seattle, Business Traveller mógł przyjżeć się nowemu samolotowi z bliska. Jedną z najbardziej widocznych różnic stanowią okna w kabinie pasażerskiej, które dzięki nowej konstrukcji kadłuba są aż o 30 procent większe niż w B777. Widok na zewnątrz jest lepszy, ponieważ okna są dopasowane do linii oczu, co dodaje również poczucie większej przestrzeni.

Zamiast tradycyjnych rolet zastosowano tu szyby elektrochromatyczne, które można ściemnić za pomocą jednego przycisku.

Okna, schowki i łuki

Wielu pasażerom z pewnością spodoba się to, że w B787 będą mogli swobodnie spoglądać przez okno, ponieważ nie oślepią ich promienie słoneczne. Ale to nie wszystko. – Pasażerowie mogą sterować zaciemnieniem pojedynczych okien, natomiast stewardessy mają możliwość sterowania zaciemnieniem w całej kabinie, co jest szczególnie przydatne podczas nocnych lotów, gdy na zewnątrz jest jasno.

Personel pokładowy może nawet ustawić tę funkcję tak, by pasażerowie mieli tylko częściową możliwość sterowania zaciemnieniem okna, nie mogąc go całkowicie rozjaśnić. Nawet gdy okna są całkowicie zaciemnione, pasażerowie mogą zobaczyć, co dzieje się na zewnątrz – niczym w limuzynie z przyciemnianymi szybami. Inne cechy charakterystyczne B787 to sufit w kształcie łuku, wielokolorowe oświetlenie LED, oraz pojemne schowki, z których każdy może pomieścić cztery sztuki  bagażu o wymiarach 25 cm x 30 cm x 61 cm.

zódło Boeing.com